Lublinianie jako jedyni na zapleczu ekstraklasy nie cieszyli się jeszcze w tym sezonie ze zdobycia trzech punktów przed własną publicznością. W dotychczasowych sześciu spotkaniach na stadionie przy al. Zygmuntowskich podopieczni trenera Mirosława Kosowskiego zanotowali trzy remisy i tyle samo porażek. - Mogę zapewnić, że w sobotę będziemy walczyli o zwycięstwo – mówi Mirosław Kosowski, trener naszej drużyny.
Nadzieje lubelskiego szkoleniowca na równą walkę z teoretycznie silniejszym rywalem nie są bezpodstawne. W ostatniej kolejce jego zespół pokazał charakter i zremisował w Stalowej Woli ze Stalą 3:3, mimo że przegrywał już 0:2. – Dzięki takiemu spotkaniu nastroje w drużynie znacznie się poprawiły. Piłkarze uwierzyli w swoje możliwości i teraz czekają już na sobotnie starcie z Podbeskidziem – tłumaczy opiekun lublinian.
Najbliższy rywal „żółto-biało-niebieskich” w ostatniej serii gier niespodziewanie pokonał na wyjeździe GKP Gorzów Wielkopolski 2:1.
Mimo to popularni „górale” okupują odległe, trzynaste miejsce w pierwszoligowej stawce. - Podbeskidzie to mocny zespół. To, że do tej pory nie grają, tak jak powinni, nie oznacza, że będziemy mieli łatwo. Bielszczanie mają w swoich szeregach kilku doświadczonych graczy, którzy potrafią przesądzać o wyniku meczu – charakteryzuje ekipę z Bielska-Białej trener Kosowski.
Jednym z doświadczonych piłkarzy, o którym mówi szkoleniowiec Motoru, jest Dariusz Kołodziej. Ten 27-letni pomocnik w tegorocznych rozgrywkach już trzykrotnie pokonywał bramkarzy rywali i właśnie na niego szczególną uwagę powinni zwrócić defensorzy ekipy z Lublina.
Patrząc od strony statystycznej, lublinianie nie powinni tego meczu przegrać. W dotychczasowych dwóch spotkaniach obu zespołów w Lublinie miejscowi nie stracili jeszcze gola. W sezonie 2007/2008 Motorowcy pokonali Podbeskidzie 1:0, a rok później zanotowali bezbramkowy remis.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?