Pełnosprawni w pracy

- Każda osoba z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności ma szansę na  pracę w tym zakładzie – mówi Arkadiusz Sadowski, kierownik warsztatów terapii zajęciowej w Stowarzyszeniu „Misericordia’. - Potrzebujemy kilkudziesięciu osób - informuje.

Przydadzą się kucharze, pomoce kuchenne, sprzedawcy, a także sprzątacze.

Osoby te będą przygotowywać posiłki  i sprzedawać firmom w ramach cateringu. Zajmą się też prowadzeniem małej restauracji, garmażerki. Każdy będzie mógł na miejscu kupić i zjeść obiad domowej roboty. Jak zapewnia Sadowisk, ceny mają być bardzo atrakcyjne. - Tego typu ośrodki działają na podstawie specjalnej ustawy sejmowej. Dlatego nasza oferta będzie naprawdę konkurencyjna – wyjaśnia.

Produkcja obiadów, to nie jedyna działalność, którą zajmie się Centrum Aktywizacji Zawodowej.

Zakład zatrudni również wykwalifikowanych sprzątaczy. Będą wynajmowani do pracy w różnych instytucjach na terenie miasta. Placówka powstanie w Głusku. Będzie się mieściła w dwóch budynkach – w starej zabytkowej plebani, w której właśnie trwa remont oraz w nowym, który dopiero powstanie przy ulicy Głuskiej 138.

Choć Zakład zacznie działać latem, roboty w Głusku ruszyły już pełną parą.

Pod nowy budynek wylano fundamenty. - Zatrudniać będziemy  wiosną. Wszyscy przyjęci do pracy przejdą niezbędne kursy i szkolenia - mówi Arkadiusz Sadowisk. – Taki zakład istnieje w Łęcznej, jego utworzenie było strzałem w dziesiątkę. W Lublinie był bardzo potrzebny, bo osoby niepełnosprawne powinny pracować, wychodzić do ludzi – wyjaśnia.

Jak twierdzi Konrad Bieżyca, pośrednik pracy Fuga Mundi, niepełnosprawni bywają lepszymi pracownikami niż osoby zdrowe.

– Pracodawcy coraz bardziej przekonują się do nich, bo są sumienni i przykładają się do pracy – mówi.  Pieniądze na powstanie tego typu placówki dają prywatni sponsorzy, Urząd Marszałkowski i Urząd Miasta. – Klamka zapadła, roboty budowlane są prowadzone, mamy fundusze, więc jestem dobrej myśli – kwituje Sadowski.