Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pasażerka: "Zawiodłam się na lubelskiej komunikacji miejskiej"

redakcja
redakcja
Hanna Bytniewska/ Archiwum
- To tak a propos ataku zimy i trudności w dotarciu do pracy, spowodowanymi funkcjonowaniem komunikacji miejskiej - napisała do nas Czytelniczka. Przeczytajcie jej list.

LIST NASZEJ CZYTELNICZKI:
"Mam dość! Po raz kolejny dzisiejszego ranka (07.12.2013) zawiodłam się na lubelskiej komunikacji miejskiej.

Byłam w drodze do przystanku 1862 Związkowa 02, straszna śnieżyca, wiatr, wszechobecne zaspy, ślisko. Wiedziałam, że mam jeszcze kilka minut do odjazdu autobusu nr 17 więc nie biegłam, zwłaszcza, że za bardzo się nie dało biec.

Gdy byłam kilkanaście metrów od przystanku zatrzymana przez światła, podjechała jakaś 17, mój dobrze ustawiony zegarek wskazywał godzinę 7.12, natomiast, wg rozkładu autobus powinien odjechać o godz. 7.14 (wg sobotniego rozkładu jazdy), pomyślałam więc, że to wcześniejszy kurs być może opóźniony.

Gdy dotarłam na przystanek okazało się, że to nie był wcześniejszy kurs. To był mój autobus, który odjechał 2 minuty wcześniej.

W normalną pogodę wielce by mnie to nie zdziwiło, gdyż zdarza się to bardzo często, jednak w taką pogodę, kiedy ciężko pieszemu przemieszczać się poprzez zaspy, bardzo się zdenerwowałam.

To oznaczało, że spóźnię się do pracy. Staram się nie korzystać z komunikacji miejskiej, gdyż nie jestem zadowolona z jakości świadczonych usług, ale czasami muszę.

Skoro jeżdżąc tylko czasami miałam już kilka takich przypadków to co by się działo gdybym codziennie korzystała z tych autobusów. Mam wiele zastrzeżeń, autobusy albo odjeżdżają wcześniej albo się spóźniają, zamontowane wyświetlacze nie informują o tym pasażerów.

Na wyświetlaczu potrafi pojawić się informacja, że dany autobus zaraz przyjedzie, po czym zniknąć, gdyż autobus już był wcześniej.

Wprowadza to chaos, dezinformuje pasażerów, czy mają czekać na swój autobus czy szukać innego rozwiązania. Rozkłady zmieniane są kilka razy do roku, bilety ciągle idą w górę, cześć taboru nadal, jest w złym stanie, autobusy często jeżdżą stadami.

Ponadto z miejsca, z którego dojeżdżam tzn. ul Związkowa nie ma bezpośredniego połączenia z Majdankiem. Aby dotrzeć do pracy muszę się przesiadać przynajmniej raz, co często wiąże się z koniecznością kasowania dwóch biletów. Nie stać mnie na to. Co za problem, aby tak dopasować rozkłady, aby uwzględnić natężenie ruchu w dany dzień tygodnia i o konkretnej godzinie.

To niebyt profesjonalne, żeby autobus przyśpieszał już na początku trasy. Do pracy spóźniłam się kilkanaście minut.

Niezadowolona pasażerka."

Co sądzicie o sprawie? Zapraszamy do komentowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto