Palikot pyta o umowę PiS i Radia Maryja (wideo)

- Zawiadamiam o wysokim prawdopodobieństwie popełnienia przez członków partii Prawo i Sprawiedliwość przy opracowywaniu list kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego czyny zabronionego (...) polegającego na przeprowadzeniu w tym przedmiocie tajnych uzgodnień z przedstawicielami Radia Maryja - pisze Palikot w przygotowanym przez siebie zawiadomieniu.

Zdaniem posła w zamian za czas antenowy pierwsze miejsca na listach wyborczych w dwóch okręgach mieli zająć kandydaci związani z rozgłośnią ojca Rydzyka. Chodzi o Łódź i Lublin, gdzie mimo kandydatur Elżbiety Kruk i Andrzeja Pruszkowskiego "jedynka" przypadła prof. Mirosławowi Piotrowskiemu, który w poprzednich wyborach startował z listy Ligi Polskich Rodzin.

- Wiem o tym nie tylko na podstawie doniesień medialnych, bo PiS nieformalnie ogłosił nazwisko kandydata, który zajmie pierwsze miejsce w Lublinie. Od ludzi z partii wiem, że odbywało się to poza środowiskiem - dowodził Palikot podczas wtorkowej konferencji prasowej.

Palikot chce, by ABW sprawdziło, czy faktycznie doszło do podpisania porozumienia i dlaczego miało ono tajny charakter. Domaga się też zbadania powiązań między członkami PiS i przedstawicielami Radia Maryja oraz, czy działania rozgłośni nie stoją w sprzeczności z jej misją przyznaną przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Wreszcie Palikot pyta, czy te praktyki nie noszą znamion czynu zabronionego.

Jednocześnie Palikot zaprzeczył, że wtorkowa konferencja to zasłona dymna po niedawnych publikacjach prasowych o nieprawidłowościach w finansowaniu kampanii wyborczej PO. - Już w poniedziałek informowałem dziennikarzy o dzisiejszym spotkaniu - mówi poseł. - Prokuratura w Radomiu umorzyła postępowanie, czy w takim przypadku można mówić o nielegalnym finansowaniu? Zabrakło dowodów, w oparciu o które można by postawić komukolwiek zarzuty. Ja sam byłem poza podejrzeniami - uciął.

Tomek Maciuszczak

Autor filmu: Agnieszka Antoń (Dziennik Wschodni)