- Muchy i osy mogły przenosić zanieczyszczenia na żywność - mówi Barbara Sawa- Wojdanowicz z lubelskiego sanepidu.
- Wyroby garmażeryjne, takie jak sałatki były przechowywane w temperaturze około 18 stopni celsjusza, prawidłowa temperatura to od 2 do 6 stopni.
Do sklepu przez otwarte drzwi dostawał się pył i kurz z ulicy.
- Myślę, że niezbędne będzie przeprowadzenie dezynsekcji - mówi Sawa-Wojdanowicz.
To kolejny przypadek nieprawidłowości w lubelskich sklepach. Niedawno, inspekcja sanitarna zamknęła hipermarket E. Leclerc, z powodu robaków i brudu:
25.07.2008 |Depesze |
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?