Informacje o szokującym nagraniu zdobył Dziennik Gazeta Prawna w rozmowie z jednym z wojskowych prokuratorów badających czarne skrzynki z prezydenckiego samolotu TU-154M.
Prokurator generalny Andrzej Seremet wydał już decyzję o odtajnieniu i ujawnieniu zapisu rozmów pilotów i załogi, z wyjątkiem treści intymnych.
Chodzi właśnie o głosy przerażenia w nagraniu z czarnej skrzynki TU-154, gdy pasażerowie i załoga zrozumieli, że najpewniej nie unikną śmierci. **W ostatnich kilkudziesięciu sekundach nagranie rejestruje krzyk pasażerów.**
Pierwsza czarna skrzynka TU-154 rejestrowała radiowe rozmowy pilotów z kontrolerami lotu na warszawskim lotnisku, a później z kontrolerem z lotniska Siewiernyj. Druga czarna skrzynka TU-154 rejestrowała rozmowy z kokpitu samolotu.
Nagrania zostały zbadane przez rosyjskich ekspertów, wojskowych prokuratorów z Polski, a także członków Komisji Wypadków Lotniczych.
Z relacji specjalistów wynika, że załoga zdawała sobie sprawę, że nie uratuje maszyny. Ale rejestrator nagrał dźwięki nie tylko z kokpitu, ale z pomieszczeń pasażerów, z trzech saloników.
W pierwszym podróżowała para prezydencka Maria i Lech Kaczyńscy. W dwóch kolejnych m.in. prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, Jerzy Szmajdziński, Krystyna Bochenek, ministrowie z Kancelarii Prezydenta, wojskowi dowódcy. ** Jednak płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnego Prokuratora Wojskowego w rozmowie z Gazetą Wyborczą zdementował doniesienia o dżwiękach pochodzących z kabiny pasażerskiej.**
- Czarna skrzynka nagrała jedynie dźwięki tła z kokpitu załogi. do którego nie mógł dotrzeć dźwięk z kabiny pasażerskiej - mówił rzecznik Prokuratury.
Źródło: dziennik.pl, gazeta.pl
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?