Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin nie odpuszcza Pucharu. W środę mecz z Chełmianką

Marcin Puka
Łukasz Kaczanowski
W środę (godzina 17.30) odbędą się dwa mecze pófinałowe Pucharu Polski na szczeblu województwa. Faworytami spotkań są trzecioligowcy.

W Chełmie, czwartoligowa Chełmianka podejmie występujący szczebel wyżej Motor Lublin, a w Tomaszowie Lubelskim, czwartoligowa Tomasovia zmierzy się z trzecioligowymi Orlętami Radzyń Podlaski.

Motor i Chełmianka w dwóch poprzednich edycjach Pucharu Polski rywalizowały ze sobą w finałach rozgrywanych na Arenie Lublin. W sezonie 2015/16, Chełmianka zwyciężyła 1:0 po golu Przemysława Kwiatkowskiego. Rok temu ponownie lepsi okazali się podopieczni Artura Bożyka. W regulaminowym czasie gry był remis 2:2, a w dogrywce obydwie drużyny zdobyły po golu. Mecz rozstrzygnęły rzuty karne, które lepiej wykonał zespół z Chełma, triumfując 4:2.

Czy Motor weźmie rewanż, tym bardziej, że jest faworytem środowej potyczki? Po rundzie jesiennej nowy prezes Motoru Leszek Bartnicki postawił przed nowym trenerem Marcinem Sasalem i drużyną jasny cel – triumf w Wojewódzkim Pucharze “Tysiąca Drużyn”. Sęk w tym, że wtedy lublinianie mieli tylko matematyczne szanse na awans do drugiej ligi, tracąc do lidera KSZO Ostrowiec Świętokrzyski aż 13 punktów. Wiosną Motor odrobił straty i jest na prostej drodze do gry w drugiej lidze.

– Wtedy kiedy to mówiłem, szansa na awans była czystą abstrakcją - przyznaje Bartnicki. - Jednak po świetnej rundzie rewanżowej, promocja do wyższej klasy rozgrywkowej jest realna. Gdybym miał jedno życzenie, to oczywiście wybrałbym awans. Po spotkaniu z Unią Tarnów rozmawialiśmy z chłopakami i chcemy zdobyć również Puchar. Nie ma mowy o odpuszczaniu. Mamy w zespole kilku chłopaków, mniej grających, ale dobrze prezentujących się w Pucharze. Oni są głodni gry – dodaje sternik lubelskiego klubu.

Chełmianka, która kilka dni temu awansowała do trzeciej ligi, nie zamierza odpuszczać silniejszemu przeciwnikowi.

– To kolejna potyczka, którą chcemy rozstrzygnąć na swoją korzyść – zdradza trener Artur Bożyk. – Zdaję sobie sprawę, że Motor ma doświadczonych zawodników, mających za sobą nawet grę w Ekstraklasie. Ja mam młody zespół, który będzie się chciał przeciwstawić rywalowi determinacją i dużą dyscypliną taktyczną – kończy.

Avia gra w Rzeszowie

Także w środę (godz. 18), Avia Świdnik w meczu 33. kolejki trzeciej ligi zmierzy się ze Stalą w Rzeszowie. Formalnym gospodarzem będą świdniczanie, którzy nie mogą grać u siebie z uwagi na remont boiska.

Kilku zawodników Avii walczy o swoją przyszłość. Działacze i sztab szkoleniowy żółto-niebieskich odsunęli wcześniej od drużyny Wojciecha Białka, Łukasza Gieresza i Michała Maciejewskiego. Ostatnią szansę dostali natomiast Iwan Dikij i Piotr Piekarski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Motor Lublin nie odpuszcza Pucharu. W środę mecz z Chełmianką - Lublin Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto