Most przy Krochmalnej: Kierowcy śmigają, rowerzyści się boją

Od kiedy ruszyły prace, na środku ścieżki rowerowej pracownicy firmy Henpol, która jest wykonawcą robót, utworzyli magazyn. Składają tam sprzęt i narzędzia.

Użytkownik naszego portalu, zpslublin, który korzysta z tej trasy, jest mocno zaskoczony i oburzony: - Mija już miesiąc od otwarcia mostu na Krochmalnej, a przejazd pod mostem jest dalej zamknięty – napisał na portalu MM. - Firma, która była wykonawcą robót remontowych znalazła sobie doskonałą lokalizację na magazyn budowlany, właśnie na ścieżce rowerowej – komentuje.

Brak przejazdu jest szczególnie uciążliwy w weekendy, kiedy ścieżkę przemierzają tłumy rowerzystów.

By ominąć blokadę, cykliści muszą wejść z rowerem na most, przejść przez ruchliwą ulicę, a potem znów zejść pod most i dalej już wracają na trasę .

Spacery przez jezdnię są dość ryzykowne.

– Przejście w tym miejscu jest bardzo niebezpieczne, bo jeździ tędy dużo aut – mówi pani Bożena, inżynier transportu i rowerzystka z zamiłowania. - Jeśli robotnicy muszą pracować pod mostem i blokować ścieżkę, powinna być utworzona jakieś inna, bezpieczna przeprawa. Przejście przez ulicę nie spełnia takich kryteriów. Sama wybieram teraz inne trasy do jazdy, żeby uniknąć czekania, aż kierowcy się zatrzymają i pozwolą mi przejść na drugą stronę.

Urzędnicy bezradnie rozkładają ręce i tłumaczą, że pod mostem ciągle trwają prace remontowe.

- W tej chwili trwa umacnianie skarpy i koryta rzeki – wyjaśnia Aleksander Klepka, kierownik referatu remontów miejskiego Wydziału Dróg i Mostów.

Wykonawca robót deklaruje, że roboty skończą się za około miesiąc.

– Spółka Henpol zadeklarowała, że prace pod mostem zakończą się 31 października. Tego się trzymamy. Jak będzie naprawdę, czas pokaże – kwituje Aleksander Klepka.

Do sprawy wrócimy.