Dramat rozegrał się dzisiaj w okolicach godziny 14. Mężczyźni pili alkohol w barakach, w pobliżu Lubartowskiej 64 w Lublinie. 45-letni Piotr G. i 48-letni Krzysztof M. zaczęli się kłócić. Doszło między nimi do bójki. Nagle Krzysztof wyciągnął nóż i zadał kompanowi śmiertelny cios. Ktoś zadzwonił po pogotowie.
Przyjechała też policja. – Lekarz stwierdził, że jeden z nich nie żyje. Drugi z mężczyzn trafił do szpitala przy ul. Jaczewskiego – informuje Arkadiusz Arciszewski, rzecznik prasowy lubelskiej policji.
– Jego stan jest stabilny. Przygotowujemy pacjenta do operacji laryngologicznej. Doznał urazu twarzy – mówiła w środę Marta Podgórska, rzeczniczka prasowa SPSK 4.
W miejscu tragedii szybko zgromadzili się też świadkowie i sąsiedzi. – Znaliśmy ich dobrze. Pracowali razem. Żyli ze zbierania złomu. Obydwaj byli samotni. Spotykali się często na alkoholowych libacjach – mówi jedna z sąsiadek zamordowanego mężczyzny. Krzysiek był raczej spokojny, ale jak wspólnie pili wódkę, w tym domu robiło się głośno – dodaje.
– Znałam obydwu od dziecka. To dobrzy ludzie, tylko alkohol ich niszczył. Przestawiali się już kontrolować. Krzysiek coraz więcej pił. Często mówił do siebie, pokrzykiwał – opowiada inna z sąsiadek.
Policja i prokurator sprawdzają, co dokładnie wydarzyło się w środę, w jednym z domów przy Lubartowskiej. – Ustalamy okoliczności i motywy tego zdarzenia – mówi Arkadiusz Arciszewski.
Za morderstwo Krzysztofowi M. grozi dożywocie.
Autor tekstu: Anna Jasińska
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?