MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Miś dał nogę z Ukrainy i grasował po Przemyślu

Karolina Szubiela
Karolina Szubiela
Całego dnia potrzebowali policjanci i służby weterynaryjne, aby uśpić niedźwiedzia, który w piątek paradował po ulicach Przemyśla. Niesforny miś zasnął dopiero około 1 w nocy po otrzymaniu piątej dawki środka nasennego.

Zwierzę, za którym uganiano się od rana waży ok. 150 kilogramów. Pochodzi prawdopodobnie z Sambora na Ukrainie. Uciekł z prywatnego ogrodu zoologicznego. Teraz misio odsypia w klinice weterynaryjnej. Nie jest ranny.

Jak to było?

Niedźwiedź usnął dopiero po północy. Nie podziałały na niego cztery celne strzały ze środkiem usypiającym. Mimo zmiany sprzętu i środka, czwarty strzał też nie zadziałał. Niedźwiedzia powalił dopiero piąty. Misiak położył się spokojnie w krzakach i usnął. Potem został zabrany do kliniki weterynaryjnej. Gdy okazało się, że zwierzę jest zdrowe, założono mu obrożę z chipem i wypuszczono do lasu w Bieszczadach.

Okolice Przemyśla są matecznikiem niedźwiedzia w Polsce. Na tym obszarze spodziewać się ich można częściej, bo jeśli nie są to polskie osobniki, to przejść mogą też np. ze Słowacji. Aktywność zwierzęcia nie jest zaskakująca, bo nie wszystkie niedźwiedzie zapadają w zimowy sen, a jeśli to robią, to często zdarza się, że są wybudzane przez człowieka.

źródło: TVN 24

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto