Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec roku szkolnego! Zobacz, jak to wyglądało za czasów PRL. To było wydarzenie!

Agnieszka Aulich
Agnieszka Aulich
Koniec roku szkolnego! Nareszcie wakacje! Radość dzieci w czasach PRL była taka sama, jak i teraz
Koniec roku szkolnego! Nareszcie wakacje! Radość dzieci w czasach PRL była taka sama, jak i teraz NAC
Koniec roku szkolnego to początek wakacji. I teraz, i kiedyś uczniowie czekają z utęsknieniem na ostatni dzwonek i rozdanie świadectw. Za czasów PRL w każdej szkole było to wielkie wydarzenie. Zobacz, jak obchodzili koniec roku szkolnego rodzice i dziadkowie.

Spis treści

Oceny już wystawione, świadectwa wypisane, a za oknem - długi dzień i piękne słońce! Kto by pamiętał o obowiązku noszenia tarcz, o chałatach...

Szkoła w czasach PRL była poważną instytucją, ale uczniowie zawsze potrafili zdobyć trochę swobody i radości.

Co to były chałaty?

Chałatami nazywano cieniutką granatową koszulę (z całkowicie sztucznego materiału typu nonajron) z białym kołnierzykiem, który był odpinany na guziki. Był to właściwie rodzaj mundurka: wszyscy wyglądali w tym tak samo. Obowiązkowo noszono to w każdej szkole.

W każdej szkole robiono klasowe zdjęcia. Tak wyglądali uczniowie w PRL: chałaciki i kołnierzyki
W każdej szkole robiono klasowe zdjęcia. Tak wyglądali uczniowie w PRL: chałaciki i kołnierzyki NAC

Kolory? Królował ciemny granat, ewentualnie czarny, czasem zdarzały się bordowe chałaty.

Chałaty dla dziewczynek były dłuższe, do kolan, natomiast chałaty chłopięce były krótsze i przypominały kurteczki.

Kołnierzyki do chałatów uczennic były zaokrąglone, a kołnierzyki dla uczniów miały szpiczaste końce.

Obowiązek chodzenia do szkoły w chałacie zmarł śmiercią naturalną pod koniec lat 80. XX wieku - a to dlatego, że trudno było kupić potrzebny materiał. No i PRL odchodził w przeszłość - duch czasów się zmieniał...

Na szkolne uroczystości, typu rozdanie świadectw, nie przychodziło się w chałatach.

Obowiązywał uroczysty strój, zwany galowym: biała koszula bądź bluzka plus granatowa spódniczka lub spodnie. Wyjątków nie było.

Tarcza absolutnie obowiązkowa

Tarcza szkolna to był rodzaj małej plakietki w kształcie tarczy właśnie. Przedstawiała nazwę i numer szkolny, ewentualnie towarzyszył temu symbol.

Tarcza szkolna musiała być przyszyta do lewego rękawa. Dotyczyło to zarówno podstawówek, jak i liceów, techników i szkół zawodowych.

Jeśli to był chałat (mundurek), to pół biedy, ale musiała być też obecna na ubraniu wierzchnim - czyli na kurtce czy płaszczu. A ponieważ ludzie wtedy nie mieli za dużo strojów, ucznia danej szkoły łatwo było zidentyfikować - praktycznie wszędzie chodził z tarczą! Nic dziwnego więc, że uczniowie za tym nie przepadali.

Były różne sposoby, by się wywinąć z tego obowiązku. Na przykład, przypinano tarcze do ubrania wierzchniego agrafkami, ale w wielu szkołach to nie przechodziło. W drzwiach szkoły stały woźne albo dyżurujący nauczyciele i osobiście sprawdzali, czy aby tarcza jest dobrze przyszyta.

Tarcza szkolna nie jest wymysłem z PRL-u. Wprowadzono je jeszcze przed wojną. Tarcze żywot swój zakończyły na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Zaprzestano wtedy egzekwowania noszenia tarcz w szkole, po czym wyszły one z użycia. Teraz stosują je niektóre szkoły.

Nagrody dla uczniów i dla nauczycieli

W nagrodę za świadectwo z czerwonym paskiem (czyli najlepsze oceny) uczniom razem ze świadectwem, wręczano nagrody. Standardowo były to książki z ręcznie wpisaną dedykacją: "Takiemu a takiemu w nagrodę za bardzo dobre wyniki w nauce i wzorowe zachowanie - dyrektor szkoły (podpis) i grono pedagogiczne szkoły nr..."

Rozdaniu świadectw w PRL towarzyszyły nagrody za wzorowe wyniki w nauce. Zwykle były to książki.
Rozdaniu świadectw w PRL towarzyszyły nagrody za wzorowe wyniki w nauce. Zwykle były to książki. NAC

Uczniowie natomiast przynosili nauczycielom kwiaty. Czasem zdarzały się bombonierki - luksusowe czekoladki. Inne prezenty nie były stosowane, przynajmniej oficjalnie.

Wakacje! Jedziemy na kolonie

PRL proponował także organizację wakacji dla dzieci. Każdy zakład pracy w PRL umożliwiał swoim pracownikom wysłanie dzieci na letni wypoczynek. Kolonie letnie trwały aż 3 tygodnie - czyli na prawie pół wakacji rodzice mieli dzieci z głowy.

Kolonie letnie w PRL odbywały się w ośrodkach kolonijnych bądź wypoczynkowych, ale najczęściej dzieci były zakwaterowane w wiejskich szkołach. To dopiero była przygoda! Ale to już inna opowieść...

Z okazji zakończenia roku szkolnego życzymy wszystkim uczniom beztroskich wakacji!

Zobaczcie galerię zdjęć Narodowego Archiwum Cyfrowego, gdzie zobaczycie, jak świętowali koniec roku szkolnego uczniowie w czasach PRL, być może nasi dziadkowie i rodzice!

Kliknij w przycisk „Zobacz galerię” i przesuń zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Czy technologie niszczą psychikę dzieci?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Koniec roku szkolnego! Zobacz, jak to wyglądało za czasów PRL. To było wydarzenie! - Dziennik Polski

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto