– Reprezentant i prezes Norweskiej Grupy Inwestycyjnej byli poinformowani o naszych planach przejęcia stadionu – mówi Krzysztof Żuk, zastępca prezydenta Lublina. – Nikt jednak nie wziął udziału w czynnościach przeprowadzonych na Wieniawie – dodaje.
Wczoraj rano pracownicy Ratusza i Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji weszli na teren stadionu i przyległego budynku. – Spisaliśmy protokół, gdzie uwzględniliśmy aktualny stan obiektu i to, co tam zastaliśmy – wyjaśnia Krzysztof Żórawski, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem.
W ten sposób zakończyła się półroczne oczekiwanie lubelskiego magistratu na przejęcie stadionu. Norweski inwestor, który 8 lat temu wydzierżawił obiekt przestał płacić za wynajem. Ratusz postawił ultimatum. Dzierżawca nie zapłacił długów w określonym czasie.
Przez pół roku Skandynawowie nie odbierali pism od władz miasta. Wreszcie umowa najmu wygasła. Ratusz obawiał się, że byli właściciele będą chcieli utrudnić przejęcie obiektu, jednak urzędnicy bez problemu weszli na stadion. Od wtorku obiekt należy do Skarbu Państwa, którego reprezentantem jest prezydent Lublina. Kolejnym krokiem będzie przekazanie stadionu na rzecz gminy Lublin.
– Najpierw musimy ubezpieczyć obiekt, podpisać umowy z firmami, które wynajmowały pomieszczenia od Norwegów. Następnie przekazać stadion MOSiR-owi, który będzie nim zarządzał – zaznacza wiceprezydent Żuk.
– Nie zamierzamy wymawiać nikomu umowy najmu, tutaj zmieni się tylko zarządca – dodaje.
Jednocześnie Ratusz będzie musiał znaleźć pieniądze na utrzymanie obiektu. – Do październikowej sesji Rady Miasta przygotujemy dane dotyczące utrzymania stadionu i poprosimy miasto o dofinansowanie na bieżące zarządzanie – mówi Mariusz Szmit, dyrektor MOSiR w Lublinie.
Później miasto będzie musiało opracować koncepcję wykorzystania obiektu.
– Na pewno będziemy chcieli, by stadion dalej służył klubom i stowarzyszeniom sportowym, tak jak dotychczas – zaznacza Krzysztof Żuk.
Lubliniankę czeka także remont. – Budynek i murawa są w dość dobrym stanie, jednak już trybuny są bardzo zaniedbane – ocenia Mariusz Szmit.
Ratusz będzie musiał także znaleźć pieniądze na opłacenie długów, jakich w ciągu minionego roku narobili Norwegowie. – Chodzi tu o opłaty za media, wodę, prąd – mówi Żuk.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?