Manifestacje ONR i antyfaszystów w Lublinie: Może dojść do zamieszek

- Otrzymaliśmy wnioski od Obozu Narodowo-Radykalnego i Lubelskiego Porozumienia na Rzecz Tolerancji z prośbami o zezwolenie na manifestację w centrum miasta – mówi Lesław Mazur, zastępca dyrektora Wydziału Spraw Administracyjnych UM Lublin. – Spotkania są planowane niemal w tych samych godzinach i bardzo blisko siebie – dodaje.

ONR chce na placu Litewskim uczcić pamięć osób, które zginęły w walce z totalitaryzmem nazistowskim i sowieckim.

Porozumienie planuje promować tolerancję i poglądy antyfaszystowskie przy Sezamie. Zwolennicy tak odmiennych poglądów będą oddaleni od siebie o kilkadziesiąt metrów.

Piotr Brożek współorganizator manifestacji Porozumienia przyznaje, że jej głównym celem jest pokazanie niezadowolenia wobec poglądów ONR. – Wiemy co było dwa lata temu we Wrocławiu, kiedy członkowie ONR szli przez miasto wykrzykując hasła antysemickie i rasistowskie – mówi Piotr Brożek. - My chcemy rozegrać wszystko w sposób pokojowy, jednak wiem, że chcą przyjechać niezależne od nas organizacje antyfaszystowskie, które biorą pod uwagę starcie z ONR – dodaje.

Wystąpienia ONR wiążą się często z bijatykami.

Jesienią w Warszawie manifestację narodowców chcieli zablokować antyfaszyści, w wyniku czego doszło do starć, musiała interweniować policja. Podobnie było dwa lata temu we Wrocławiu.

Już teraz członkowie Porozumienia na Rzecz Tolerancji na swojej stronie internetowej otwarcie zapowiadają przeciwstawienie się spotkaniu ONR. „Zmobilizujmy społeczność Lublina, by pokazać, że nie ma na to naszej zgody! 17 kwietnia o godz. nieformalna grupa Lubelskie Porozumienie na Rzecz Tolerancji postanowiła otwarcie i publicznie wyrazić swój sprzeciw wobec dotychczasowej działalności ONR oraz szerzeniu treści i haseł neonazistowskich” – czytamy na portalu porozumienia.

Władze obawiają się zamieszek w Lublinie, ponieważ obie organizacje zapowiadają dużą liczbę manifestujących.
Z wniosków wynika, że w centrum miasta pojawi się 350 osób o odmiennych poglądach. – ONR informuje, że na ich spotkanie przyjedzie 200 osób, porozumienie na rzecz tolerancji zapewnia o udziale 150 zwolenników – wyjaśnia dyrektor Mazur. – Obie organizacje chcą manifestować swoje poglądy – dodaje.

W tym momencie ratusz zastanawia się, czy zezwolić na tak bliskie spotkanie obu organizacji. – Złożone wnioski spełniają formalne wymogi – informuje dyrektor Lesław Mazur. – Podejmując decyzję o zezwoleniu na spotkanie musimy być bardzo ostrożni. W innych miastach były już takie przypadki, gdzie dochodziło do starć organizacji o tak odmiennych poglądach – dodaje.

Jednocześnie do spotkania przygotowuje się policja.

– Czekamy na decyzję władz miasta i monitorujemy sytuację – zapewnia Janusz Wójtowicz rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. – Jeśli ratusz zezwoli na obie manifestacje zrobimy wszystko, by nie dopuścić do zagrożenia bezpieczeństwa i łamania prawa – dodaje.

ONR to organizacja, której przypisuje się nawiązanie do idei faszystowskich, np. salutowanie w sposób podobny do wznoszenia pozdrowienia „Heil Hitler” w nazistowskich Niemczech.