Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lwiątko z zoo w Wojciechowie wychowuje psia mama

redakcja
redakcja
Lew Parys to nowy mieszkaniec zoo w Wojciechowie. Ale nie wychowuje się wśród lwów, a wśród... psów.

W poniedziałek Parys skończy dwa tygodnie. W tym czasie już przybrał na wadze dwukrotnie - kiedy się urodził ważył 1,4 kilograma, dziś już trzy. Powoli staje się gwiazdą wojciechowskiego zoo, chociaż goście parku nie mogą go jeszcze oglądać.

Gdy się urodził lwica Ela nie była w ogóle nim zainteresowana kociakiem.

Traf chciał, że tydzień wcześniej oszczeniła się Carmen, suka pani Ewy Wiktorowskiej, pracownicy zoo w Wojciechowie. – Przystawiliśmy do niej Parysa. Na początku warknęła, była niespokojna, ale potem, kiedy mały przeszedł zapachem szczeniąt, przyzwyczaiła się – mówi.

Za to Parys od razu zaakceptował suczkę oraz trzy przybrane siostry i dwóch braci. Od tamtej pory Carmen go karmi i czyści. Pokarm od Carmen to dla niego trochę za mało więc jest dokarmiany butelką – co trzy godziny wypija nawet pół litra mleka, specjalnego, dla kociąt.

Na razie tylko pani Ewa może go dotykać i karmić. – Jest jeszcze mały i słaby, a tym samym podatny na choroby. Boimy się, żeby się czymś nie zaraził dlatego ograniczamy dostęp ludzi z zewnątrz – tłumaczy.

Parys rośnie szybko. Za pół roku będzie ważył już około 100 kilogramów. W Wojciechowie raczej nie zostanie.  – Do zagrody rodziców wrócić nie może, bo ojciec by go zagryzł – tłumaczy Krzysztof Żerdzicki, właściciel zoo w Wojciechowie. Zostanie więc najprawdopodobniej sprzedany.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto