Lublin: Nieuczciwy akwizytor groził 81-latce

Na początku ubiegłego tygodnia nasza Czytelniczka odebrała telefon, w którym akwizytorka namawiała ją do kupna książki telefonicznej. Na drugi dzień starsza pani opowiedziała o telefonie swojej córce. - Rozmowa trwała ponad pół godziny - relacjonuje nam pani Anna, córka Czytelniczki. - Mama tłumaczyła, że książka nie jest jej do niczego potrzebna, ale pani w telefonie była tak napastliwa, że mama wreszcie dała się przekonać. Miała zapłacić 70 złotych.

Starsza pani po odłożeniu słuchawki doszła do wniosku, że wcale nie potrzebuje nowej książki telefonicznej. - Ponieważ mama była bardzo niezadowolona z tego, że będzie musiała zapłacić za niechcianą przesyłkę, poradziłam jej, żeby jej nie odbierała. W końcu nie podpisała żadnych dokumentów - uważa pani Anna.

Nieuczciwy akwizytor nie dał za wygraną

Do czterech dniach do mieszkania 81-latki zapukał dostawca. Kiedy kobieta powiedziała mu, że nie chce przyjąć książki, wybuchła awantura. - Mama została zastraszona - opowiada córka. - Akwizytor krzyczał, twierdził, że jeśli mama nie opłaci książki, zostanie wpisana na listę dłużników i komornik zabierze jej emeryturę. Dlatego mama ostatecznie książkę kupiła.

Miejski rzecznik konsumenta nie ma wątpliwości, że takie zachowanie sprzedawcy i akwizytora to nieuczciwa praktyka rynkowa. - Niestety, takie sytuacje zdarzają się i spotykają głównie starsze osoby, które łatwo przestraszyć - przyznaje Lidia Baran-Ćwirta. - W tym przypadku nad sprawą nie można przejść do porządku dziennego. Kupująca powinna wysłać na adres wydawnictwa w ciągu 10 dni od dokonania zapłaty oświadczenie o odstąpieniu od umowy zawartej poza siedzibą sprzedawcy. Wystąpić musi też o zwrot wpłaconej kwoty za zwrotem niechcianego towaru. Odstąpienie należy wysłać listem poleconym za potwierdzeniem odbioru.