Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelskie: Akwizytorzy naciągają klientów na "tani prąd"

Ewa Pajuro
sxc.hu
- Mężczyzna przyjechał pod mój dom. Zapytał, czy interesuje mnie tańszy prąd. Odpowiedziałem, że możemy chwilę porozmawiać i wpuściłem go do środka - opowiada Ryszard Góral z gminy Jastków. Akwizytor wyjaśnił, że reprezentuje firmę z Radomia, która sprzedaje prąd z Lublina.

- Zachęcał do podpisania z nim umowy. Tłumaczył, że od tej pory, z faktury znikną opłaty związane z przesyłaniem energii - mówi pan Ryszard. I zaznacza, że kilka razy pytał niespodziewanego gościa, gdzie jest haczyk. - Pan zapewniał, że nigdzie. W końcu podpisałem umowę, którą mi podsunął - przyznaje.

Gdy pan Ryszard dokładniej wczytał się w jej postanowienia, stwierdził, że został oszukany. - Faktycznie na fakturze miałbym tylko opłatę za zużyty prąd. Problem w tym, że dostałbym też drugą za przesłanie energii. Po zsumowaniu wszystkich opłat wyszłoby, że mam wydać więcej niż pierwotnie - kończy.

Takie historie bardzo dobrze znają rzecznicy konsumentów. - Akwizytorzy najczęściej nie mówią klientom całej prawdy - komentuje Lidia Baran-Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów w Lublinie. - Przekonują, że od teraz będziemy płacić tylko za zużyty prąd. Nie dodają, że osobną fakturę dostaniemy także za przesłanie energii - mówi.

Od umowy, którą zawarliśmy poza lokalem przedsiębiorstwa (np. w naszym domu) możemy odstąpić. Ogranicza nas czas. Musimy to zrobić w ciągu 10 dni od momentu jej zawarcia. Pan Ryszard zmieścił się w tym terminie. Teraz czeka na rozwiązanie umowy.

W trudniejszej sytuacji jest pani Krystyna Gejzak z Puław, która dopiero po kilku miesiącach od podpisania dokumentów, zorientowała się, że coś jest nie tak. - Najpierw odebrałam telefon, że będzie wznowiona moja umowa z telekomunikacją. Potem przyjechał do mnie w tej sprawie jakiś pan. Wyjął umowę, zapewnił, że to formalność, podpisałam ją i po pięciu minutach już go nie było - wspomina pani Krystyna. Niedawno okazało się, że w ten sposób zmieniła operatora telekomunikacyjnego. - Mam 82 lata i bardzo łatwo mnie oszukać. Ten pan to wykorzystał. Gdyby mi powiedział, że proponuje mi przejście do innej firmy, na pewno bym się nie zgodziła - mówi pani Krystyna.

O jej problemie poinformowaliśmy powiatowego rzecznika konsumentów w Puławach. Obiecał pomoc. - Ostatnio mamy dużo sygnałów o podobnych przypadkach - przyznaje Wioletta Próchniak, powiatowy rzecznik konsumentów w Puławach i dodaje, że nieuczciwe firmy właśnie "wypuściły swoich pracowników w teren".


Nasze serwisy:
Kronika policyjna Lubelszczyzny
Repertuar lubelskich kin
Lubelski informator miejski
Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lubelskie: Akwizytorzy naciągają klientów na "tani prąd" - Lublin Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto