Konferencja naukowa w Instytucie Fizyki UMCS(foto)

Spotkanie rozpoczął referat uczniów z III LO w Lublinie, zwycięzców w konkursie nt. energii atomowej. Zwrócili oni uwagę na konieczność znalezienia alternatywy dla wyczerpujących się tradycyjnych surowców energetycznych. Najlepszą wydaje się właśnie atom. Skoro większość sąsiadów posiada nuklearne siłownie, więc czemu sami nie mielibyśmy zrealizować podobnej inwestycji? - pytali retorycznie.

Pierwszym z naukowców, który zabrał głos, był dr Andrzej Komosa. Wskazał on na nieustanny wzrost ludności, który automatycznie skutkuje wyższym popytem na energię. Tymczasem "zielone" rozwiązania, jak elektrownie słoneczne, wiatrowe czy uprawy przeznaczone na biomasę są mocno uzależnione od warunków geograficznych. A by być efektywne, musiałyby zająć spore powierzchnie. Spalanie biomasy równa się też dodatkowym zastrzykom CO2 do powietrza. Energia atomowa jest zaś nie tylko czysta, ale i ekonomiczna - to najtańsze dostępne obecnie źródło energii. - Ja nie jestem jakimś fanem elektrowni jądrowych. Ale to co tu przedstawiam skłania jednoznacznie do jej budowy w Polsce - wyznał Komosa.

To także sposób na globalne problemy ekologiczne.

- My, ludzie mojego pokolenia, psujemy Państwu klimat i Państwo będziecie musieli ten klimat naprawiać - mówił prof. Mieczysław Budzyński zwracając się do obecnych, w większości bardzo młodych osób. I podsuwa rozwiązanie. Zdaniem profesora, 17% udział atomu w produkcji światowej energii to rocznie 600 mln t CO2 mniej w atmosferze.

- Polska jest głównym źródłem zanieczyszczeń w Europie, eksploatując węgiel. To jest nasza pięta Achillesa - dodał prof. Stefan Chwaszczewski, gość z Instytutu Energii Atomowej w Świerku.

Jego wypowiedź nie dziwi, skoro 94% naszego prądu pochodzi z elektrowni węglowych. Tymczasem węgla jest coraz mniej i jest on coraz droższy (licząc wydobycie, jak i milionowe kwoty za CO2) . Elektrownie te będą więc stopniowo zamykane. A nasz apetyt na elektryczność będzie tylko rósł. Jest ona też potrzebna do ekonomicznego wzrostu. Z tego powodu niedobory energii w naszym kraju mogą się pojawić już około 2016 roku. Jeszcze wcześniej czekają nas ogromne podwyżki cen na nią. - Elektrownie jądrowe są po prostu koniecznością w Polsce - konkludował Chwaszczewski.

Koszt budowy elektrowni nuklearnej jest ogromny, a sama inwestycja może potrwać 15 lat. Jak jednak widać, jest ona bardzo opłacalna. Uranu jest pod dostatkiem. Odpady zaś, zatopione w szkle, mogą być bezpiecznie składowane pod ziemią. Lecz pozostaje inny problem - ludzki strach.

Przez lata Czarnobyl urósł do miana stereotypu, skutecznego straszaka.

Tymczasem w 1986 roku, jak uważają naukowcy, zawinił człowiek, a nie technologia. - Ludzie korzystają z takich źródeł informacji, do których mają dostęp na co dzień - czyli gazet. A co w nich jest? Protesty. Te akcje są nagłaśniane. Ludzie myślą: 'Jak energia atomowa - to Hiroszima' - tłumaczyła mgr Małgorzata Telecka.

Jaki był cel piątkowej konferencji? - Rozpowszechnienie wiedzy o energetyce jądrowej wśród mieszkańców Lublina - mówili organizatorzy.

Społeczeństwu potrzeba rzetelnych, obiektywnych informacji nt. energii nuklearnej. Czy po dzisiejszym dniu przybyło jej zwolenników? - Jak udało nam się przekonać 2-3 osoby, to jakiś pozytywny skutek jest - mówił Łukasz Kamiński z Koła Naukowego Fizyków.