MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kalinowszczyzna: Na boisko jeszcze poczekamy

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
Opóźnia się modernizacja boiska w wąwozie na Kalinowszczyźnie. Najpierw wniosek o lokalizację obiektu przeleżał w magistracie. Teraz poszło o sieć kanalizacyjną pod murawą. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace zaczną się dopiero w połowie listopada.

- Budowlańcy mieli pojawić  się tu w wakacje. Mamy już październik a ich dalej nie widać – bulwersuje się pan Mariusz, ojciec 11-letniego Jakuba. – Czy mój syn będzie miał w końcu gdzie pograć w piłkę z kolegami – pyta.

Pierwotny plan zakładał,  że boisko w wąwozie na Kalinowszczyźnie powstanie jeszcze w tym roku.

Wygląda jednak na to, że na porządną murawę, szatnie i trybuny jeszcze poczekamy. Budowę opóźniają urzędowe procedury.

Pod boiskiem znajdują się kolektory sieci kanalizacyjnej o dużych średnicach. – Boisko jest ogrodzone i to właśnie trochę nas martwi. Musimy mieć dostęp do tego placu w razie awarii wodociągu – tłumaczy Halina Szyłkajtis, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie. To właśnie opóźniło procedury i sprawiło, że przetarg na budowę nadal nie ruszył.

Urzędnicy jednak uspakajają.

– Już się dogadaliśmy. Spiszemy specjalne porozumienie. W razie potrzeby MPWiK będzie mógł bez przeszkód wejść na teren boiska – tłumaczy Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Remontów Budynków. – Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to w przyszłym tygodniu wystartuje przetarg, który wyłoni wykonawcę projektu. Niestety w tym roku nie uda się sfinalizować budowy – dodaje. Dyrektor przewiduje, że prace ruszą najwcześniej w połowie listopada.

Nad boiskiem w wąwozie nie pierwszy raz zawisły czarne chmury. Wcześniej problem dotyczył wydania decyzji „o lokalizacji inwestycji celu publicznego”. Urzędnicy zwlekali z tym kilka tygodni. – Okazało się, że wniosek musiał odleżeć swoje w Wydziale Architektury Urzędu Miasta– tłumaczy Paweł Babula, przewodniczący Rady Dzielnicy Kalinowszczyzna. W ten sposób budowa odwlekła się o prawie trzy miesiące.

Opóźnienia nie podobają się młodym sportowcom z Kalinowszczyzny.

Na razie amatorzy piłki nożnej muszą zmagać się z niedoskonałościami starego boiska. – Czytałem, że będzie nowe nawierzchnia i szatnie, ale kiedy? Często gramy tu sobie tu „w nogę”, ale warunki są raczej spartańskie – mówi Michał, nasz Czytelnik. – Powierzchnia jest nierówna, no i musimy się przebierać w dresy pod chmurką – dodaje.

Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto