Hobby: Kolej!

Nietypowi ludzie, nietypowe środowisko. Pasjonuje ich kolejnictwo. W Wielkiej Brytanii miłośników kolei określa się mianem RailFanów (dosł. fani kolei). Wielu z nich ma określoną gałąź zainteresowań kolejowych. Miłośnikami są osoby fotografujące, kochające podróże żelaznym szlakiem, czy w końcu remontujący stary tabor.

Skąd bierze się takie hobby? - Myślę, że jest to związane z tym, że pochodzę z rodziny o kolejarskich tradycjach. Przez całe życie byłem w jakiś sposób związany z koleją – mówi Krzysztof Jesionek, miłośnik kolejnictwa z Nowego Świata.

Niektórzy przyznają, że fascynacja tematem zaczęła się od lat dziecinnych. Pierwsze wrażenie, fascynacja wielkością, czy wagą obiektów kolejowych zazwyczaj pozostaje na resztę dorosłego życia.

Co można fotografować?

- Staram się fotografować na niedalekim Roztoczu, gdzie piękno kolei styka się z barwnością tej krainy. Nie muszę daleko jechać, aby zobaczyć ulubiony pojazd – mówi Jesionek. Pasjonaci przyjeżdżają do Polski również z Anglii, Japonii, Czech czy Włoch. Skąd takie zainteresowanie naszym krajem? Tylko u nas w ruchu planowym wciąż poruszają się parowozy, będące pięknym obiektem fotografii.

 - Sam tabor schodzi na drugi plan. Przede wszystkim przyjemność z podróży czy ze zrobienia ciekawych zdjęć – tym dla Przemka „Gordonka” Gordziejko jest kolej. Przemek o kolei pisze na swoim

.

Co na to PKP?

Jak się okazuje żadna ze spółek PKP, nie popiera w żaden sposób tego wyjątkowego hobby. Na jaw wychodzą fakty utrudniania realizowania miłośniczych marzeń. - Odmówiono nam prolongaty zezwoleń na poruszanie się po terenie kolejowym pomimo  szkoleń BHP – żali się Krzysztof Jesionek.

Fani kolei z Lublina często podkreślają niekompetencje Straży Ochrony Kolei.  - W większości przypadków spotkań z pracownikami SOK byłem pouczany o zakazie fotografowania i filmowania, nieobowiązującym bodajże od 1990 roku. – dodaje oburzony Jesionek.

HDB