Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna - Piast Gliwice 1:1. Jak być lepszym i nie wygrać

Tomasz Biaduń
Maycon (z prawej) był bardzo skutecznie zatrzymywany przez obrońców Górnika
Maycon (z prawej) był bardzo skutecznie zatrzymywany przez obrońców Górnika Karol Wiśniewski
Górnik Łęczna dokonał nie lada sztuki. Nie był faworytem starcia z Piastem Gliwice, był jednak ekipą zdecydowanie lepszą, a mimo to meczu nie wygrał. Zremisował 1:1, a gola stracił po dość wątpliwym rzucie karnym.

Mecz rozpoczął się niezwykle niemrawo, choć wspominanie o samym rozpoczęciu w takim kontekście jest lekkim niedomówieniem. Obie ekipy grały bowiem w sennym tempie przez całą pierwszą połowę. Na potwierdzenie tej tezy można przytoczyć fakt, że pierwszy celny strzał w spotkaniu został oddany... w 44 min. Jakub Biskup próbował wtedy pokonać Jakuba Wierzchowskiego, lecz ten, mimo że zapewne mocno zmarznięty, bez problemów wyłapał futbolówkę.

Na szczęście starcie nabrało kolorytu w drugiej połowie, którą górnicy zaczęli od mocnego uderzenia. Swoją debiutancką bramkę w barwach łęcznian zdobył w 46 min Eivinas Zagurskas. Do siatki mógł co prawda trafić Adrian Paluchowski, jednak napastnik nie chciał być samolubem i mimo dogodnej pozycji, wyłożył piłkę lepiej ustawionemu koledze.

Miejscowi nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. Już w następnej akcji, która miała miejsce kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry, sędzia podyktował rzut karny dla Piasta. Dość wątpliwy trzeba dodać, bowiem w przepychance w szesnastce za koszulki byli ciągnięci zarówno obrońcy Górnika, jak i napastnicy Piasta. - Arbiter uznał chyba, że dłużej rywali trzymali nasi - opisywał jakby z lekką nutką ironii tę sytuację Mirosław Jabłoński, trener Górnika. Gwoli ścisłości; jedenastkę na gola zamienił Jakub Biskup.

Bramka wcale nie uskrzydliła gliwiczan. Wręcz przeciwnie; wydaje się, że rozdrażniła łęcznian, którzy od tej pory przejęli inicjatywę w meczu. Piast czekał praktycznie tylko na kontry, a trener Marcin Brosz, jak słusznie zauważył Jabłoński, wprowadził na boisko piłkarzy, którzy są predysponowani do szybkich kontrataków i stałych fragmentów gry.

Goście mieli kilka okazji do przechylenia szali na swoją stronę, jednak jak profesor grał Dawid Sołdecki, który nie tylko stanowił zaporę nie do przejścia na środku defensywy, ale łatał też dziury po swoich kolegach. Ozdobą meczu była akcja obronna, w której "Sołdek" rzucił się ciałem w pole karne i zablokował korpusem strzał jednego z gliwiczan.

Dużo bardziej klarowne sytuacje miał Górnik. Brakowało jednak wykończenia. Choć świetne zawody zagrał Dejan Miloseski, nie mógł się wstrzelić w bramkę. Inna sprawa, że gdy już celnie przymierzał, na posterunku był Jakub Szmatuła, wiodąca postać Piasta w sobotni wieczór.

W pewnym momencie gra przeniosła się na stałe na połowę gości. Górnik cisnął, jednak nie przynosiło to skutku. Gdy trener Jabłoński dokonał wreszcie zmian (na boisku pojawili się Rafał Niżnik oraz Wallace Benevente w roli... środkowego napastnika), było już za późno. - Musiałem być czujny, aby nie ryzykować zbyt mocno. Przeciwnik cały czas się czaił - tłumaczył potem szkoleniowiec.

Punkt z Piastem to niezły wynik, choć z przebiegu meczu można stwierdzić, że to bardziej porażka niż sukces Górnika.

Górnik Łęczna - Piast Gliwice 1:1 (0:0). Bramki: Zagurskas 46 - Biskup 50 z karnego. Widzów: 1500. Sędziował: Jarosław Chmiel z Warszawy.
Górnik: Wierzchowski - Bożkow, Nikitović, Sołdecki, Pielach (88 Niżnik) - Paluchowski (90 Benevente), Bartoszewicz, Miloseski, Zagurskas, Zasada - Pesir. Trener: Mirosław Jabłoński.
Piast: Szmatuła - Buryan, Klepczyński, Krzycki, Szary - Biskup, Zganiacz (77 Iwan), Gamla, Pietroń (63 Podgórski) - Maycon, Maciejak (56 Matras). Trener: Marcin Brosz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Łęczna - Piast Gliwice 1:1. Jak być lepszym i nie wygrać - Lublin Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto