Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Gorący Patrol" znów na ulicach Lublina

Karolina Szubiela
Karolina Szubiela
Gorący napój, kanapki, środki opatrunkowe i wielkie serca – tak wyposażeni wolontariusze wyruszają co wieczór na lubelskie dworce. Służą osobom bezdomnym rozmową i wsparciem, bo jak twierdzą, najważniejsze, to obecność drugiego człowieka.

W ramach Gorącego Patrolu wolontariusze w okresie jesienno–zimowym odwiedzają bezdomnych, którzy nie przebywają w schroniskach i noclegowniach. Patrol wznowił działalność z dniem 1 listopada, oficjalnie będzie działał do kwietnia. Uczestnicy Gorącego Patrolu zbierają się codziennie o 19.00 w salce przy Centrum Duszpasterstwa Młodzieży. Potem wyruszają na dworzec PKP i sąsiadujący z nim dworzec autobusowy. – Planujemy także uruchomić patrol, który będzie chodził po Krakowskim Przedmieściu i Śródmieściu-zapowiada Michał Sztajer, koordynator akcji. - Zawsze jedziemy z herbatą, kanapkami i materiałami opatrunkowymi. Najważniejsza mimo wszystko okazuje się rozmowa z bezdomnymi. Dla nich ważna jest obecność drugiego człowieka, wsparcie i zwykła rozmowa.

Potwierdza to psycholog.

– Nie dziwi mnie wcale, że osoby bezdomne tak potrzebują rozmowy, kontaktu z drugą osobą – mówi Ireneusz Siudem, psycholog. – Dobrze, ze wolontariusze to robią. Choć sama rozmowa nie wystarczy, jest jednym z najważniejszych elementów dodania otuchy. Z głodem i zimnem człowiek sobie może poradzić, z samotnością jest już gorzej. Pamiętajmy, że bezdomność to nie tylko brak domu, ale i domowników.

Zespół Gorącego Patrolu liczy około 35 osób - studentów KUL, czy osób pracujących.

Bezdomnych jest znacznie więcej. – Ta liczba cały czas się zmienia, ale w Lublinie jest około 500 takich osób – mówi Michał Sztajer. – Przybywa ich z roku na rok, w tym chyba kryzys zaczął działać, bo w schroniskach nie ma już miejsc. Niektóre osoby spotykamy na dworcu co roku. - Fajnie, że ktoś o bezdomnych pamięta i śpieszy do nich z ciepłym napojem czy plastrem – mówi Milena Kicińska, studentka socjologii. – Szkoda tylko, że władze nie starają się zapewnić miejsc w schroniskach, aby ci biedacy mieli gdzie spać.

Każdy, kto chciałby przyłączyć się do patrolu powinien zgłosić się do Lubelskiego Centrum Wolontariatu przy ul. Jezuickiej 4/5.

- Zapraszamy chętnych studentów, osoby z samochodem, czy przeszkoleniem medycznym – zaprasza koordynator. Działalność Gorącego patrolu można wspomóc także przynosząc trwałe produkty żywnościowe, z których można przygotować posiłki. Żywność: herbata, cukier konserwy oraz środki opatrunkowe jest przyjmowana w Centrum Duszpasterstwa Młodzieży przy ul. Krakowskie Przedmieście 1.

W CDM można skorzystać także z pomocy prawnej.

Wolontariusze sporządzają opinie prawne, pomagają w pisaniu pism procesowych, pism urzędowych i wypełnianiu dokumentów, objaśniają do czego klient ma prawo i jak powinien prawidłowo dochodzić swoich racji. Dyżurują w poniedziałek, środę i czwartek od 18.00 – 20.00. Zapisy w Bburze CDM (pon.-pt. 8.00 - 20.00) lub telefonicznie (081) 532-13-95.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto