Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dymek tylko pod chmurką

Redakcja
Właściciele firm nie będą musieli zakładać palarni dla swoich pracowników. Jeżeli się jednak zdecydują, to pomieszczenia dla palaczy będą musiały spełnić surowe wymogi.

Do tej pory obowiązek wydzielania miejsc dla palaczy miały firmy, w których pracuje powyżej dwudziestu osób. Ale niedługo wszystko się zmieni. Pracodawca w ogóle nie będzie musiał zakładać palarni. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy czytanej na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia.

Jeżeli jednak pracodawca zgodzi się na wyodrębnienie takiego pomieszczenia, będzie je musiał dostosować do nowych, bardziej rygorystycznych wymogów.

- W tej chwili palarnia w pracy powinna mieć nie mniej niż 4 metry – mówi Bożenna Lipert, zastępca Okręgowej Inspekcji Pracy ds. prawno - organizacyjnych . – I wentylację mechaniczną, zapewniającą 10-krotną wymianę powietrza w ciągu godziny – dodaje.

„Nowa” palarnia natomiast, ma mieć minimum 10 metrów kwadratowych – w tym 2,5 metra wysokości. System wentylacji ma zapewnić 25-krotną wymianę powietrza i mieć filtry zapobiegające wydostawaniu się dymu tytoniowego do atmosfery. Na drzwiach do pokoju dla palaczy musi się znaleźć specjalna tabliczka z napisem „palarnia”.

Niektórych lubelskich firm problem palarni nie dotyczy, ze względu na rodzaj prowadzonej działalności, np. Herbapol czy Libella. - W naszej firmie panuje zakaz palenia na terenie całego zakładu – mówi Dorota Liszka, manager ds komunikacji korporacyjnej.

Niewiele przedsiębiorstw ma też palarnie z prawdziwego zdarzenia.

– Nasz spełnia obecne wymogi, nie zamierzamy jej likwidować – mówi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Pracownicy większości lubelskich firm wychodzą jednak na dymka na dwór, korytarz lub do ubikacji.

Palą gdzieś w prowizorycznie wydzielonych do tego kącikach. - Jeśli przepis o nowych wymogach wejdzie w życie, to zastanowimy się czy wydzielić lokum dla palących – tłumaczy pani Krystyna, pracownik administracji. - Tak naprawdę ten problem nas nie dotyczy, bo tylko jedna osoba w naszej firmie pali – dodaje.

A co o ewentualnych zmianach sadzą sami pracownicy? – Na papierosa i tak przeważnie wychodzimy na dwór, nie ma problemu - mówi Wojtek, informatyk. – Zima trochę marzniemy, ale da się wytrzymać. Zresztą w mojej firmie i tak nie byłoby miejsca na palarnie – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto