Tak jest co roku, w różnych miejscach naszej dzielnicy. Gdy stopnieje śnieg, widać gdzie ludzie podrzucili śmieci – irytuje się pani Maria z ulicy Organowej.
Idąc od ulicy Północnej, na początku Szeligowskiego jest bardzo czysto. Drzewa są częściowo poprzycinane, widać, że ktoś dba o ten fragment dzielnicy. Jednak gdy mijamy osiedle, robi się znacznie gorzej. Wąwóz, biegnący tuż obok kościoła, przypomina raczej śmietnik, niż miejsce na spacer.
– Pełno szmat i odpadów. Na pierwszy rzut oka widać, że ktoś podrzucił swoje śmieci specjalnie. Aż wstyd, że zrobił to w tak ładnym miejscu – dodaje pani Maria.
Sprawę zgłosiliśmy do Urzędu Miasta Lublin. Odpowiedź dostaliśmy następnego dnia.
– To teren należący do osób prywatnych – informuje Marek Pukaluk, z Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Lublin. – Sprawę musimy skierować do Straży Miejskiej, by wyegzekwowała wyczyszczenie działki od jej właściciela – dodaje.
Strażnicy przyznają, że sprawa jest im znana od dawna. – Ktoś tam znosi stare ubrania, to trwa już od jakiegoś czasu – mówi Robert Gogola ze Straży Miejskiej w Lublinie.
– Skontaktowaliśmy się z właścicielem, w kwestii posprzątania działki. Ma na to czas do 25 marca. Jeżeli w tym czasie się nie wywiąże ze zobowiązania, to może zostać ukarany mandatem w wysokości do 500 zł – dodaje Gogola.
W tym roku strażnicy przeprowadzili już kilkaset kontroli zaśmieconych miejsc na terenie Lublina. W jednym przypadku sprawa trafiła do sądu. Właściciel terenu nie chciał posprzątać swojej działki przy ulicy Rezedowej.
– Od początku roku wystawiliśmy 56 mandatów, na łączną kwotę 6720 zł – informuje Gogola.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?