- W ciągu pięciu lat zdarzyło się to kilkanaście razy – mówi pani Małgorzata, która w każdą niedzielę odwiedza groby swoich bliskich na Majdanku. – Prawie za każdym razem, kiedy przychodzę na cmentarz czegoś brakuje – dodaje.
Zgadza się z nią pani Krystyna.
- Myślę, że są to zorganizowane grupy – mówi. – Sądzę, że złodzieje obserwują na których nagrobkach pojawia się nowy znicz czy kwiaty. Kradzieże są nagminne, nie pamiętam miesiąca, żeby coś nie zniknęło z grobu – opowiada.
Administracja cmentarza na Majdanku jest jednak bezradna wobec takiego problemu.
- Przy grobie może stać każdy, nie mamy możliwości, żeby sprawdzić, czy jest to złodziej czy ktoś z rodziny zmarłego – mówi Błażej Rakowski, kierownik cmentarza na Majdanku. – 30 hektarów to zbyt duża przestrzeń, żeby móc ją dokładnie upilnować – tłumaczy.
Kierownik dodaje, że nie otrzymał dotychczas ani jednego zgłoszenia w sprawie kradzieży.
- Uważam, że nie ma sensu tego nigdzie zgłaszać. Myślałam o pójściu na policję, ale zapewne uznają, że szkodliwość czynu jest zbyt niska i na tym się skończy – twierdzi pani Małgorzata. – Zamiast tego staram się podpisywać wszystkie znicze i wieńce inicjałami, ale zdarza się, że nawet to nie pomaga – opowiada.
Obecność problemu potwierdzają też okoliczni sprzedawcy, którzy o sprawie hien cmentarnych słyszeli już wielokrotnie.
- Moi stali klienci często skarżą się na takie kradzieże – opowiada sprzedawczyni z jednego ze stoisk ze zniczami na Majdanku. – Najbardziej to widać przy okazji Święta Zmarłych oraz innych świąt, na przykład Bożego Narodzenia, kiedy ruch na cmentarzu wzrasta – mówi. Według informacji, które podaje Zarząd Cmentarzy Rzymskokatolickich w Lublinie, cmentarze na ulicach Lipowej i Unickiej są zamykane są na noc oraz poddawane regularnym patrolom firmy ochroniarskiej.
Mimo to problem nie znika.
- Potępiamy taką formę wandalizmu – twierdzi jeden z przedstawicieli zarządu. - Nie jesteśmy jednak w stanie objąć ochroną każdego nagrobka z osobna. To 12 hektarów parku i na każdym znajduje się około 30 tys. nagrobków. Jednocześnie przestrzegamy i apelujemy, że gdyby nie było odbiorców rzeczy kradzionych – ilość wszelkich kradzieży na pewno by spadła.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?