Ciąg dalszy zmagań mieszkańców z Izbą Skarbową

W odległości 6 metrów od ich bloków powstaje nowy budynek skarbówki. - Inwestorzy i urzędnicy złamali wszelkie zasady, zgadzając się na wybudowanie Izby Skarbowej na Czechowie – mówił w środę Krzysztof Woch z komitetu protestacyjnego. – Nie licząc się z naszym zdaniem, złamali zasady współżycia społecznego.
- W dobie kryzysu zainwestowali 60 mln w urzędniczą aparaturę. A to dopiero początkowe koszta – dodaje podczas dzisiejszego spotkania w administracji osiedla im. M. Karłowicza. – Budynek i parking przyszłej skarbówki usytuowany jest zbyt blisko wieżowców, naruszono też normy nasłonecznienia budynków – mówi Zdzisław Krupiński z komitetu.

Miejscy urzędnicy są innego zdania. – Inwestor złożył wszystkie wymagane dokumenty, uzyskując pozwolenie na budowę – wyjaśnia Ewa Boguta z Wydziału Architektury i Budownictwa. I podkreśla: - Warunki dotyczące nasłonecznienia mieszkań w budynkach zostały spełnione.

Mieszkańcy trzech wieżowców przy ulicy Młodej Polski walczą dalej. Kilka dni temu na ręce wojewody złożyli wniosek, aby unieważnić decyzję o budowie wydaną przez byłego prezydenta miasta Andrzeja Pruszkowskiego. W 2005 roku Pruszkowski zgodził się na budynku skarbówki przy ul. Młodej Polski.

– Czekamy na odpowiedź wojewody. Ale nie tylko. Liczymy że nie zignorują nas również władze miasta i w końcu uwzględnią nasze postulaty – podkreśla Zdzisław Krupiński. W sprawie jest też wiele innych punktów spornych. – Inwestor obiecywał, że do powstania siedziby Izby Skarbowej, prace budowlane będą kończyć się o godzinie 15.00. Nikt tego nie przestrzega. Ze względu na tak bliską lokalizację nowego budynku nasze mieszkania, dla wielu cały dorobek życia, już teraz straciły na wartości – kwituje Krupiński.