Przedłużenie ul. Walecznych stanowi jedyny dojazd i jedyne dojście do bloków położonych przy ul. Strzembosza. Droga prowadzi pod górę. Ponieważ jej nachylenie jest dosyć duże, prawo budowlane wymaga stosowania schodów i pochylni dla wózków.
Problem tkwi jednak w tym, że wzdłuż chodnika nie zbudowano szerokich pochylni, na których zmieściłby się cały wózek. Zamiast nich powstały dwa wąskie tory. Jak przekonuje niepełnosprawny mieszkaniec osiedla, nie każdy wózek inwalidzki będzie do nich pasował.
– Wózki są różnej szerokości, dopasowuje się je do gabarytów osoby – tłumaczy pan Wiesław. – Jak można zjechać po tych torach, jeżeli jedno kółko unosi się w powietrzu? Nie mówiąc już o wózkach dziecięcych, które bywają nawet trzykołowe.
Pan Wiesław jest jedną z kilku niepełnosprawnych osób, które mieszkają na osiedlu. Kiedy zauważył, jak zbudowano chodnik, napisał w tej sprawie do miejskiego Wydziału Architektury i Budownictwa oraz do nadzoru budowlanego.
Od Urzędu Miasta dostał odpowiedź, że chodnik powstał zgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym. – Te chodniki to zmarnowane pieniądze i zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Jeśli ktoś spadnie z tych torów, to będzie mógł wystąpić o odszkodowanie i zapłaci za nie miasto – podkreśla pan Wiesław.
Wydział, do którego zwrócił się mieszkaniec ul. Strzembosza, przyznaje, że odpowiedź powstała na podstawie dokumentów i przepisów prawa, a nie po obejrzeniu chodników. – Nie mamy prawa wizji i kontroli w miejscu prowadzenia inwestycji – wyjaśnia Juliusz Majewski, zastępca dyrektora Wydziału Architektury i Budownictwa.
Takie prawo ma natomiast nadzór budowlany i po informacji od pana Wiesława sprawdzi na miejscu, czy wymiary chodnika i torów są właściwe. – W niedługim czasie zostanie wyznaczona kontrola – zapewnia Robert Lenarcik, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego miasta Lublin.
IZI
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?