Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przy ul. Puchacza czy przy ul. Puchaczej? Profesor Miodek odpowiada

Redakcja
Przy ul. Puchacza czy przy ul. Puchaczej? – zadawaliśmy sobie to pytanie pisząc jeden z artykułów. Zasięgnęliśmy opinii językowych autorytetów.

W lubelskich gazetach pojawiają się obie formy, a czasami nawet ten sam dziennikarz korzysta na zmianę to z jednej, to z drugiej.

Pod artykułem Ul. Puchacza: Mieszkańcy nie mogą zamknąć drzwi. Proszą o zamek lub domofon pojawiło się wiele komentarzy naszych Internautów.

Czytelnicy MM-ki zwracali nam uwagę, że to błąd: - Sądziłam, że ma to związek z puchaczem, wówczas odmiana „przy ul. Puchacza” jest poprawna. Lub z Puchaczem, związanym z Łęczną i Puchaczowem – napisała jedna z internautek.

Nawet językoznawcy przyznają, że ustalenie poprawnej formy nie jest łatwe.

– To jest twardy orzech do zgryzienia – odpowiada na nasze pytanie prof. Jan Miodek z Uniwersytetu Wrocławskiego. – W całej Polsce „ptasie” ulice maja brzmienia przymiotnikowe: Sokola, Orla, Słowicza itp. I tak jest w Lublinie, tyle że przymiotnikowe brzmienie „Puchacza” zderza się z dopełniaczem liczby pojedynczej rzeczownika puchacz – tłumaczy profesor Miodek.

I dodaje: – Teraz powiedzieć trzeba, że przymiotnika od rzeczownika puchacz w ogóle się nie tworzy! Ja przynajmniej ani razu go w życiu nie słyszałem, a mam już 64 lata! – nie ukrywa zdziwienia prof. Jan Miodek. – Nie byłoby problemu, gdyby twórcy nazwy tej ulicy zdecydowali się na formę z przyrostkiem „-owa” , ul. Puchaczowa.

Innego zdania jest językoznawca z UMCS.

- Sądziłem (pewnie nie tylko ja), że to dopełniacz od rzeczownika puchacz i to mi się podobało, to było klarowne, to nie budziło żadnych rozterek – napisał w odpowiedzi na nasze pytanie wybitny lubelski polonista prof. Jerzy Bartmiński.

I dodaje: - Niespodzianką (dla mnie jako zwykłego użytkownika języka) jest pomysł, żeby mówić o ulicy Puchaczej, chodzić ulicą Puchaczą itp. Uważam ten pomysł za tyleż logiczny i wręcz błyskotliwy, ale przy całej swojej logice – doktrynerski - podkreśla profesor Bartmiński.

Językoznawca wyjaśnia: - Ulica Puchacza nie jest formalnie zła, ale jest to tylko tzw. forma potencjalna, takiego przymiotnika w użyciu praktycznym w języku polskim nie ma. Moim zdaniem nie warto lansować ulicy Puchaczej, lepiej zostać przy ulicy Puchacza, jest prostsza, nie nastręcza większych wątpliwości – doradza profesor Jerzy Bartmiński.

Swą odpowiedź na nasze pytanie podsumowuje profesor Jan Miodek:

– Jedynym wyjściem jest chyba pedagogika poprawnościowa. czyli ciągłe uświadamianie mieszkańcom Lublina, że mają do czynienia z dzielnicą ulic ptasich i do Orlej czy Sowiej, powinna dołączyć ulica Puchacza: należy iść na ulicę Puchaczą, spotykać się na Puchaczej, przyglądać się ulicy Puchaczej itd. - mówi Jan Miodek.

Autor tekstu: Izabela Izdebska


A Wy co o tym sądzicie? Powinnismy mówić przy ul. Puchacza czy Puchaczej? Czekamy na Wasze komentarze!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto