Materiał Dziennikarza Obywatelskiego |
Jak przyznaje pani Agnieszka, pracownica jednego z barów w centrum Lublina, praktycznie nie ma tygodnia żeby ktoś nie pytał o zużyty olej. I na dodatek klienci chcą za niego płacić. - Dawniej to my, oddając taki olej, musieliśmy płacić żeby się go pozbyć, teraz jest odwrotnie - mówi pani Agnieszka.
Również w internecie pełno jest ogłoszeń typu „Kupię przesmażony olej jadalny”, „ Nawiążę współpracę z punktami gastronomicznymi w celu odbioru zużytego oleju” itp. Kupcy gotowi są płacić nawet i po dwa złote za litr, oraz gwarantują regularny odbiór własnym transportem.
W większości przypadków, osoby te nie chcą zdradzać informacji w jakim celu potrzebny jest im ten, wydaje się bezużyteczny produkt. Jednakże po kilkunastu próbach, udało mi się namówić jednego z nich na rozmowę. Pan Robert nie ukrywa, iż zużyty olej traktuje jako paliwo. – Przy obecnych cenach oleju napędowego coraz więcej osób kombinuje, żeby obniżyć koszty użytkowania pojazdów. Mieszkam kilka kilometrów od Lublina, mam średniej wielkości gospodarstwo rolne. Traktor i kombajn w sezonie pracują non stop, zużywają ogromne ilości paliwa, które z roku na rok kosztuje coraz więcej, dlatego też staram się przynajmniej te koszty zredukować do minimum. Zwłaszcza jeżeli jest taka możliwość - wyjaśnia pan Robert.
Nie boi się Pan wpadki? Przecież zdarzają się kontrole.
- Żartuje Pan? Może i są, ale na trasach, czy też w miastach. Nie wyobrażam sobie, żeby policja biegała po polach i kontrolowała co traktory mają w baku - śmieje się pan Robert. Oleju napędowego nie kupuję już od dobrych kilka lat. Jeszcze jak był tani olej spożywczy, to się kupowało większą ilość i był zapas. Potem coraz więcej osób zaczęło tak robić, i teraz jego cena w sklepie jest taka sama lub nawet wyższa niż napędowego. Znajomy ma bar, kiedyś wziąłem od niego na próbę olej ze smażalnicy i okazało się, iż dla silnika nie ma różnicy. Olej to olej – dodaje.
Podobne rozwiązania stosuje coraz więcej kierowców samochodów osobowych. Zwłaszcza tych posiadających starsze, mniej nowoczesne silniki diesla. Jak wyjaśniają mechanicy – wystarczy dokonać prostej modyfikacji. A dokładnie zamontować prosty podgrzewacz paliwa, większej średnicy rurki paliwowe pozwalające na łatwy przepływ gęstego oleju, komplet wtryskiwaczy z trochę większym ciśnieniem wtrysku i żarniki o większej mocy, tak aby był lepszy rozruch zimnego silnika. Najprostszy zestaw wszystkich potrzebnych elementów można kupić już za 300 złotych. - Jednak zaznaczam, iż oficjalnie nikt panu tego nie zrobi - tłumaczy jeden z lubelskich mechaników, prosząc jednocześnie o nieujawnianie żadnych informacji na jego temat.
Co na to mówią przepisy?
Jak tłumaczy przedstawiciel Izby Celnej, z jazdą na takim paliwie wiązać się mogą dla kierującego przykre konsekwencje. W przypadku ustalenia, że do napędu pojazdu używany jest olej roślinny, kierujący zostanie ukarany mandatem w wysokości do 500 zł, będzie również musiał zapłacić akcyzę od oleju znajdującego się w baku, a w niektórych przypadkach, np. podejrzenia wykorzystywania oleju roślinnego do celów napędowych w prowadzonej działalności rolniczej czy też gospodarczej, może spodziewać się wizyty policji i funkcjonariuszy celnych na swoim terenie, celem przeprowadzenia szczegółowej kontroli, w jakim stopniu oraz ile czasu ten proceder występował. Ponadto sprawa może zostać przekazana na drogę sądową w związku z naruszeniem przepisów.
Przez takie praktyki fiskus traci ogromne kwoty. Jednakże w praktyce proceder ten, jest obarczony niezwykle niskim ryzykiem wpadki. Przecież przy tak dużej liczbie samochodów, ryzyko kontroli jest znikome.
Rozwiązanie jest proste. Wystarczy obniżyć akcyzę na normalne paliwo, a kierowcy przestaną kombinować, a wpływy z tytułu akcyzy powinny być podobne.
Wszak taką strategię obierają najprężniejsze koncerny, gdyż ciągłe podnoszenie cen, nie zawsze przekłada się na zyski.
Czytaj także:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?