Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużel to loteria - mówi dyrektor Lubelskiego Węgla KMŻ

Krzysztof Nowacki
Z Dariuszem Sprawką, dyrektorem Lubelskiego Węgla KMŻ, rozmawia Krzysztof Nowacki
Z Dariuszem Sprawką, dyrektorem Lubelskiego Węgla KMŻ, rozmawia Krzysztof Nowacki Karol Wiśniewski
- Nie chciałbym operować nazwiskami, ale tylko część zawodników punktowała na wysokim poziomie i udowodniła, że stać by ich było na dobrą jazdę także w pierwszej lidze. Poza tym, żużel to loteria - z Dariuszem Sprawką, dyrektorem Lubelskiego Węgla KMŻ, rozmawia Krzysztof Nowacki.

Przeanalizowaliście już główne przyczyny porażki w barażu z ROW Rybnik?
Nie chciałbym operować nazwiskami, ale tylko część zawodników punktowała na wysokim poziomie i udowodniła, że stać by ich było na dobrą jazdę także w pierwszej lidze. Poza tym, żużel to loteria. W jednym meczu zawodnik zdobywa prawie komplet, a w następnym zawodzi. Decyduje forma dnia.

Błędem nie było wyrażenie zgody na rozegranie meczu rewanżowego już we wtorek? Jakie korzyści z tej decyzji miała lubelska drużyna?
Kilkanaście tysięcy oszczędności ze względu na transport. Umówiliśmy się z niektórymi zawodnikami, że jeżeli pojedziemy we wtorek, to policzymy tylko za jeden przejazd. Poza tym, w niedzielę będzie prawdopodobnie taka sama pogoda. Nie sądzę, aby to przełożyło się na wynik dwumeczu. Dwanaście punktów zaliczki było skromną przewagą przed walką na torze pierwszoligowca. Nie wygra się meczu trzema zawodnikami, nawet przy najgorszej pogodzie...

Podczas meczu w Rybniku między biegami nie wyjeżdżała w ogóle na tor polewaczka. Interweniowaliście u sędziego?
Oczywiście, nie tylko w tej sprawie. Sędzia podjął wiele kontrowersyjnych dla nas decyzji, ale za każdym razem odpowiadał tak samo: "Czy macie jeszcze coś do dodania?". Jeżeli nie, to bardzo dziękował za opinie, a decyzje były nie po naszej myśli.

Na ile minut przed meczem na stadion dotarł Richard Sweetman?
Był trzy minuty przed szesnastą (godziną rozpoczęcia meczu - red.). Być może miało to wpływ na jego jazdę, ale powtórzyła się historia z Łodzi. Richard nie potrafi jeździć na takich torach i nawet gdyby był cztery godziny przed meczem, to niewiele by to zmieniło. Natomiast w sprawach podróży decyduje zawodnik i jego menedżer.

Tak szybko rozegrany rewanż nie przeszkodził zawodnikom w odpowiednim przygotowaniu motocykli?
Absolutnie nie. Ta decyzja była ustalana również z nimi. W niedzielę byłaby ta różnica, że nie mielibyśmy jednego lub dwóch zawodników. Na pewno zabrakłoby Sweetmana, chociaż dzisiaj możemy powiedzieć, że niekoniecznie byłoby to osłabienie. Ale obawialiśmy się, że będzie problem ze składem.

Klub zapewnił silniki i mechanika Ryanowi Fisherowi, a pozostałym zawodnikom nie można było wypożyczyć sprzętu z ekstraligi?
Wszystkie pieniądze, które pojawiły się po meczu z Rybnikiem w Lublinie, zostały wypłacone zawodnikom. Sprawa sprzętu była w ich gestii. Pomysł wypożyczenia motocykli z ekstraligi był bardzo dobry, ale kosztowałoby to kilkadziesiąt tysięcy złotych, a na takie wydatki nie było nas stać. Wypłacone zawodnikom w tym sezonie pieniądze naprawdę wystarczały na profesjonalne przygotowanie się do startów i tutaj nie ma tłumaczenia, że ktoś nie miał na sprzęt.

Sezon się zakończył, czym w klubie zajmiecie się w najbliższych tygodniach?
W czwartek o godz. 18 mamy spotkanie z kibicami, władzami miasta i sponsorami. Zapraszamy wszystkich do budynku przy Al. Zygmuntowskich 5. Teraz zajmiemy się spłatą zobowiązań wobec zawodników. W piątek mamy spotkanie przedstawicieli klubów drugoligowych w sprawie dopracowania regulaminu płacowego, który określi strategię dla klubu i poziom zaangażowania finansowego.

Lubelski Węgiel Bogdanka pozostanie na następny sezon?
Czekamy jeszcze na dokumenty potwierdzające tę decyzję, ale ustne deklaracje już są.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto