18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zobacz co w prasie piszczy. Przegląd lubelskich gazet - 1 grudnia

Redakcja
Małgorzata Genca
Zapraszamy na przegląd czołówek z pierwszych stron lubelskich gazet, w czwartek 1 grudnia

Kurier Lubelski
Tytuł na pierwszej stronie: Lekarze nie potrafią z nami rozmawiać

- Od kilku lat staramy się z mężem o dziecko. Lekarz skierował mnie na specjalistyczne badania. Nie wyjaśnił jakie, czego mogę się spodziewać. Żeby dowiedzieć się o co chodzi, zaczęłam przeglądać przeróżne fora i witryny internetowe. A przecież nie powinno tak być - uważa pani Agnieszka, którą spotkaliśmy w środę koło szpitala przy ul. Jaczewskiego.
- Większość lekarzy chce po prostu jak najszybciej "odbębnić" swoją pracę. Dlatego niewiele tłumaczą. A nawet jeśli, to często trudno zrozumieć o czym mówią. Badają nas, wypisują receptę i tyle. Jak nie dopytasz, niewiele się dowiesz - powiedział nam Leszek Jasielski z Lublina.

Na to, że lekarze przekazują chorym informacje w sposób zdawkowy i niezrozumiały, żali się coraz więcej osób. Takie skargi stanowią prawie 25 proc.

Gazeta w Lublinie
Tytuł na pierwszej stronie: Drogi nam giną. Policja rozbiła gang złodziei z S17

Zatrudniony na S-17 kierowca przyznał się do kradzieży 25 ciężarówek kruszywa i siedmiu piasku. Ale to tylko wierczchołek góry lodowej. Na potęgę ginęło też paliwo, a złodzieje byli dobrze zorganizowani. W całej Polsce budowy dróg stały się łakomym kąskiem dla przestępców

- Działają szajki, które specjalizują się w okradaniu firm budujących autostrady i ekspresówki. Okazja czyni złodzieja, w całej Polsce buduje się przecież drogi. Nie da się wszystkiego ogrodzić płotem z drutem kolczastym - mówią nam drogowcy. Fala kradzieży eksplodowała w wakacje razem z kulminacją wydawania unijnych pieniędzy na drogi i rządowych miliardów na trasy dla EURO 2012.

Dziennik Wschodni
Tytuł na pierwszej stronie: Pogromca brudasów do odwołania

Walczył z dopalaczami, kontrolował restauracje. Teraz może stracić fotel. Niezwłocznego odwołania Pawła Policzkiewicza ze stanowiska szefa lubelskiego sanepidu domaga się wojewódzki inspektor sanitarny. Jako powód podaje utratę zaufania. I ani słowa więcej.

Paweł Policzkiewicz o wniosku dowiedział się od dziennikarzy. Był zaskoczony. – Przecież dostaję tyle nagród, jestem zapraszany na konferencje naukowe – komentuje. Teraz jego losy zależą od prezydenta Lublina. Prezydent to jednocześnie starosta powiatu grodzkiego, którym jest Lublin. A to starosta może odwołać powiatowego inspektora sanitarnego, ale tylko za zgodą szefa wojewódzkiego sanepidu albo na jego wniosek.


Nasze serwisy:
Repertuar lubelskich kin
Lubelski informator miejski
Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto