Złamałeś nogę, walcz o kasę

- Spacer na piechotę przez miasto to istny horror, jeśli nawet ktoś usunie śnieg z chodnika, to pod nim jest lód. Chwila nie uwagi i można się przewrócić – irytuje się pani Zofia.

Takich telefonów w ciągu ostatnich kilku dni odebraliśmy kilkadziesiąt. W całym Lublinie nie ma chodnika, po którym przejście nie sprawiłoby pieszym chociaż najmniejszego problemu. W centrum miasta sytuacja we wtorek wyglądała nie najgorzej, jednak, na uliczkach osiedlowych piesi co chwilę zapadają się w śniegu.

Jeśli poślizgnięcie na brudnym chodniku skończy się dla nas zwichnięciem lub złamaniem nogi mamy prawo dochodzić odszkodowania.

– W tym roku już trzy osoby zgłosiły się do nas z wnioskiem o rekompensatę za utratę zdrowia – wyjaśnia Barbara Gita z Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Lublin. – W ubiegłym roku mieliśmy ponad trzydzieści takich przypadków – dodaje.

Mieszkańcy, którzy przewrócą się na nieodśnieżonym chodniku muszą przede wszystkim bardzo dokładnie: gdzie i kiedy mieli wypadek. Pismo należy złożyć do Wydziału Gospodarki Komunalnej przy ulicy Zana 38. – Im więcej szczegółów tym większe szanse na to, że wniosek będzie pozytywnie rozpatrzony – tłumaczy Barbara Gita. Mieszkańcy powinni dokładnie wskazać w której części ulicy przewrócili się, opisać datę i okoliczności wywrotki. – Świadkowie potrafią być w takiej sytuacji bardzo pomocni, dobrze jest także narysować lub zrobić zdjęcie tego opisywanego miejsca – dodaje.

Jeśli teren, na którym przewrócimy się należy do spółdzielni mieszkaniowej ratusz wskaże, gdzie udać się ze swoim pismem.

O odszkodowanie będziemy mogli także walczyć, gdy stanie nam się  coś z powodu śniegu lub sopli lodów spadających z dachu. I to właśnie tego powinniśmy się o wiele bardziej wystrzegać. Zamarznięty śnieg kilkunastometrowej grubości jest bardzo ciężki. Stąd też od kilku dni pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego sprawdzają, czy śnieg zalegający na dachach nie doprowadzi do ich zawalenia. Kontrole dotyczą przede wszystkim marketów i galerii handlowych. Do zamknięcia tego wydania MM Lublin, na razie skontrolowano sklepy Obi przy chemicznej i Tesco. Tam wszystko było w porządku. – Wstępne wyniki kontroli wskazują, że śnieg na dachach obu marketów nie zagraża bezpieczeństwu – mówi Robert Lenarcik Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

Inspektorzy w tym tygodniu mieli wziąć pod lupę min. budynki centrum handlowego Plaza i marketu Leclerc przy ulicy Turystycznej.

Kontrole prowadzą również funkcjonariusze Straży Miejskiej. Pod ich lupę idą zwykłe budynki, które codziennie omijamy. – Jeśli administrator terenu uchyla się od obowiązku posprzątania zalegającego śniegu na chodniku może otrzymać mandat w wysokości 100 zł – wyjaśnia Ryszarda Bańka rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie. – W sytuacji, kiedy na dachu zalega śnieg lub zwisają sople, niedopełnienie obowiązku wiąże się z karą do 500 zł – dodaje.

W ciągu ostatniego tygodnia strażnicy interweniowali blisko 500 razy.

– W ubiegły poniedziałek ponad 60 razy sprawdzaliśmy zgłaszane nam przez mieszkańców sygnały – wyjaśnia Ryszarda Bańka. – Najczęściej to przypadki nieodśnieżonego chodnika – dodaje. Od początku stycznia strażnicy nałożyli 17 mandatów na osoby niewywiązujące się z obowiązków czyszczenia. Jeśli zauważymy nieodśnieżony chodnik lub dach, należy zaalarmować straż miejską pod numerem telefonu 986.