Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgrzyty organizacyjne podczas "Trzeciej Dychy do Maratonu"

lublin112.pl
lublin112.pl
W niedzielę, podczas „Trzeciej Dychy do Maratonu”, przy ul. Kazimierza Wielkiego doszło do kilku nieprzyjemnych zdarzeń z udziałem kierowców.
Ten materiał bierze udział w konkursie dla Dziennikarzy Obywatelskich MM Lublin!

Materiał ten zapewne nie ujrzałby światła dziennego, gdyby nie artykuł w Dzienniku Wschodnim "Uciekała Straży Miejskiej, wjechała w mundurowego". Można mieć zastrzeżenia do organizatora biegu i służb zabezpieczających wydarzenie, że na tzw. obrzeżach imprezy działy się dantejskie sceny.

Jak czytamy na stronie Dziennika "W niedzielę po południu strażnicy miejscy dostali zgłoszenie, że przy ul. Kazimierza Wielkiego, koło hali Globus kilku kierowców zaparkowało swoje auta na trawniku."

Nie trzeba było czekać na zgłoszenie, ponieważ funkcjonariusze Straży Miejskiej byli na miejscu przez cały czas i widzieli, co dzieje się na ulicy.

Kierowcy jeździli po trawnikach, a nawet po chodniku.

Nikomu nie przeszkadzał również zaparkowany na trawniku... pojazd policji. Oliwy do ognia dolewali kierowcy jadący od strony ul. Glinianej natrafiający na taśmę zamykającą ulicę tuż przy Hali Globus.

Ani organizator, ani służby porządkowe nie postawili znaku czy informacji o tym, że ulica będzie na czas biegu zamknięta. Uczestnicy biegu wracali bowiem do hali ulicą Kazimierza Wielkiego od strony ul. Filaretów.

Jeden z kierowców nie wytrzymał, wysiadł z auta i po gorącej dyskusji zawrócił, mówiąc, że nie ma obowiązku wiedzieć, że odbywa się tutaj bieg. Gdyby był wcześniej znak z pokazanym objazdem, nie robiłby problemów. Co chwila od strony ul. Glinianej tworzył się zator, auta nie miały jak i gdzie zawracać.

Na chwilę nawet został wezwany patrol policji do awanturującego się kierowcy.

Z informacji uzyskanej od funkcjonariusza Straży Miejskiej wynikało, że to po stronie organizatora leży obowiązek odpowiedniego zabezpieczenia biegu. Można się z tym zgodzić, jednak wybiórcze traktowanie i karanie kierujących za złe parkowanie, a nie reagowanie na to, że jeżdżą po chodniku, rzuca cień na jakość pracy służb podczas zabezpieczania biegu.


Zobacz także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto