Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żegnamy 2010 rok - był tragiczny, ale i pełen wielkich nadziei

Redakcja
Katastrofa Tu-154 pod Smoleńskiem, powódź w maju i czerwcu, ale też miejsce w finale wyścigu po tytuł Europejskiej Stolicy Kultury i wprowadzenie jednolitego systemu biletowego w komunikacji miejskiej.

Są specjaliści i dobry sprzęt, brakuje pieniędzy na leczenie

W 2010 r. w lubelskiej służbie zdrowia wydarzyło się wiele - i na szczęście, chyba więcej dobrego niż złego.

Lubelszczyzna przestaje być Polską B, jeśli chodzi o leczenie nowotworów. Lekarze z Kliniki Chirurgii Onkologicznej szpitala klinicznego nr 1 - pod wodzą prof. Wojciecha Polkowskiego - przeprowadzają pierwszy w naszym regionie zabieg z zastosowaniem chemioterapii do-otrzewnowej w hipertermii. To jedyna szansa na przeżycie dla osób walczących z przerzutami raka jelita grubego i żołądka.

Ta sama klinika kupuje pierwszy w woj. lubelskim i drugi po prawej stronie Wisły sprzęt do tzw. biopsji gruboigłowej piersi wspomaganej próżnią pod kontrolą USG. Urządzenie pozwala wykryć nawet najmniejsze guzki nowotworowe w kobiecej piersi. Tutejsi lekarze przeprowadzają też zabieg rekonstrukcyjny piersi z użyciem komórek macierzystych. W ten sposób SPSK nr 1 staje się drugim, po Gdańsku, ośrodkiem w kraju, który wychodzi naprzeciw kobietom chorym na raka.

W 2010 r. w Radawcu oficjalnie rozpoczął swoją służbę nowoczesny eurocopter EC 135, służący do transportu poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. A szpital wojskowy ruszył z budową oddziału opieki leczniczej dla żołnierzy, ich rodzin i kombatantów. Będzie to pierwszy taki oddział we wschodniej Polsce.

Dzięki zmianom w prawie GIS zamknął na Lubelszczyźnie 23 sklepy z dopalaczami - to też niewątpliwy sukces.

Największa porażka 2010 r. - konkurs na nowe NFZ-owskie kontrakty. Pieniędzy zabrakło m.in. dla Stomatologicznego Centrum Klinicznego oraz wielu przyszpitalnych poradni.

Dużo nowoczesnego sprzętu i coraz większe uprawnienia

Mijający rok był pracowity dla lubelskich policjantów. Mundurowi otrzymali dużo nowoczesnego sprzętu i szersze uprawnienia w walce z piratami drogowymi. Jednak co najistotniejsze, w 2010 roku nie było poważnych skandali z udziałem policjantów.

- Cieszę się, że policja zniknęła z pierwszych stron gazet jako czarna owca Lublina - mówił Jacek Buczek, komendant miejski policji w Lublinie w wywiadzie, jakiego udzielił "Kurierowi Lubelskiemu" na początku grudnia. Komendant miał na myśli m.in. skandale seksualne z udziałem mundurowych, o których było głośno w 2007 roku.

2010 rok upływał pod znakiem nowinek sprzętowych. Pod koniec roku drogówka wzbogaciła się o 21 motocykli Honda CBF-1000A. Te cacka z wmontowaną radiostacją zapewniającą stały kontakt z dyżurnym, mogą się rozpędzić do 220 km/h. Jeszcze szybciej mogą mknąć alfy romeo 159.

Cztery szybkie radiowozy, które trafiły do Lublina, rozpędzają się do 235 km/h. Wyposażone są w wideorejestrator mogący nagrywać wyczyny piratów drogowych jadących zarówno przed, jak i za radiowozem. Pod koniec roku stróże prawa otrzymali prezent świąteczny w postaci sprzętu za ponad 2 mln złotych.

Szał reform pani minister i cieknący dach na szkole

Kiedy się słucha wypowiedzi osób, które rządzą naszą oświatą, trudno oprzeć się wrażeniu, że rok bez zmian i reform uważają one za rok stracony. Z drugiej strony, gdy zagląda się do szkół jeszcze trudniej nie zauważyć, że tak naprawdę wszystko pozostaje po staremu.

Zmiany w sposobie organizacji poradni pedagogiczno-psychologicznych, nowe zasady opieki nad uczniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych, zmiany w organizacji roku szkolnego. W ciągu ostatnich 12 miesięcy szefowa MEN Katarzyna Hall wzięła się nawet za reformę świadectw szkolnych. Aby 2010 rok zakończyć z przytupem, tuż przed świętami pani minister ogłosiła projekt ustawy likwidującej kuratoria oświaty i komisje egzaminacyjne. Chce w ich miejsce powołać zupełnie nowe instytucje... Jak wygląda wprowadzanie w życie tych wszystkich reform? Szkoły z naszego, lubelskiego, podwórka znoszą je ze stoickim spokojem. Mają bowiem zupełnie inne zmartwienia na głowie. Na przykład I LO im. S. Staszica, jedno z najbardziej prestiżowych liceów w mieście, musiało na początku tego roku zmagać się z przeciekającym dachem.

Z kolei Waldemar Stoczkowski, dyrektor SP nr 10, we wrześniu łamał sobie głowę nad tym, kto ugotuje uczniom obiady. A ponieważ okazało się, że Lublina nie stać na zatrudnienie jednej dodatkowej kucharki, zrezygnował z innego pracownika obsługi i w jego miejsce zatrudnił dodatkową pomoc do kuchni.

Najbardziej spektakularnym oświatowym wydarzeniem tego roku była pierwsza od lat obowiązkowa matura z matematyki. Po jej zakończeniu nawet uczniowie kiwali z politowaniem głowami nad stopniem trudności arkusza. A eksperci komentowali krótko: "wiele hałasu o nic".

Komunikacja miejska, czyli porządkowanie bałaganu
To był dobry rok dla komunikacji miejskiej w Lublinie. W końcu udało się wprowadzić ten sam bilet u przewoźników prywatnych i w autobusach Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Na ulicach pojawiły się też automaty do sprzedaży biletów. Ale nie obyło się bez wpadek. Fiaskiem zakończyła się próba wycofania sprzedaży biletów jednorazowych u kierowców.

Po reformie komunikacji miejskiej, po ulicach Lublina jeździ tylko sześć autobusów, gdzie za przejazd trzeba płacić gotówką. Pozostali przewoźnicy zamontowali w swoich pojazdach kasowniki i przeszli na miejski system biletowy. Dla przyzwyczajonych do płatności gotówką oznaczało to podwyżkę (z 1,50 zł do 2,40 zł za bilet normalny). Jednak ci pasażerowie, którzy korzystają z biletów okresowych zyskali więcej połączeń. Ta zamiana była możliwa dzięki ogłoszonym przez Zarząd Transportu Miejskiego przetargom.

O ile to rozwiązanie udało się przeforsować, to ograniczenia sprzedaży biletów u kierowców już nie. Wszystko dlatego, że ZTM był niekonsekwentny. Urzędnicy chcieli sprzedawać bilety w karnetach (po pięć sztuk). W ostatniej chwili wycofali się z tego pomysłu. Robiąc wielkie zamieszanie.

Zasadniczym plusem mijającego roku były za to automaty na przystankach. Postawiono je w porozumieniu z Mennicą Polską. Stoją m.in. przy dworcu PKP, PKS, Ogrodzie Saskim oraz przy KUL-u.

Debaty, rozczarowania, ale było też kilka sukcesów

Podsumowując stan lubelskiego sportu zawsze mówimy to samo: mogło być lepiej. Szkoda, że i tym razem musimy się trzymać tej niezbyt wesołej tradycji.

Łatwiej chyba mówić o sukcesach niż porażkach, bo po prostu tych w 2010 roku było nieco mniej. Kolejne mistrzostwo Polski piłkarek SPR Lublin, medale pływaków czy sztangistek na wielu arenach, debiut szczypiornistów Azotów Puławy w europejskich pucharach, a także mistrzostwo świata karateki Daniela Iwanka- to niewątpliwie powody do dumy. Ale one, niestety, nieco bledną przy zestawieniu z listą porażek.

Światem nie tylko sportowym wstrząsnęła informacja o kłopotach wspomnianego SPR. Klub mistrza kraju stanął nad przepaścią, gdy okazało się, że jego kasa świeci pustkami, a zawodniczki grają dla własnej satysfakcji i spełnienia ambicji. Zanosiło się na totalną porażkę i upadek z wysokiego konia, na szczęście pomocną dłoń wyciągnęła WSSP im. Wincentego Pola i jej kanclerz, Henryk Stefanek.

Kłopoty finansowe miał też Motor Lublin. I choć w tym przypadku pomogło miasto, patronując nowo powstałej spółce akcyjnej, o roku 2010 kibice piłkarscy zechcą jak najszybciej zapomnieć. Ogony II ligi to na pewno nie ambicje klubu z takimi tradycjami, jak Motor.

Zawodzili i wciąż zawodzą też koszykarze Startu Lublin, koszykarki AZS UMCS. Nie wiedzie się w tym sezonie siatkarzom Avii Świdnik, a żużlowcy KMŻ cały czas tkwią w II lidze. Światełkiem w tunelu są rugbyści Budowlanych Lublin, chociaż i oni, podobnie jak wielu innych przedstawicieli sportów zespołowych, też mogą narzekać na kiepską kondycję finansową.

2010 rok był też rokiem debat. Miasto zawiązało spółkę w Motorze, obiecało półmilionową zapomogę SPR, chce również stworzyć miejsce w ekstraklasie dla koszykarzy.

Co z tego wyjdzie? Znów tradycyjnie można powiedzieć; miejmy nadzieję, że tym razem wszystko...

Pod znakiem walki o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury

Tak dobrze jeszcze nie było: mieliśmy w Lublinie wielkie gwiazdy, spektakularne festiwale, udane premiery i, co zdecydowanie najważniejsze: sukces w postaci miejsca w finale wyścigu po tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

Miesiącem radości był w Lublinie październik - wtedy okazało się, że trafiliśmy na krótką listę kandydatów do miana ESK 2016.

Pewnie nie byłoby nas w finale, gdyby nie coraz lepsze lubelskie festiwale. W tym roku najgłośniejszy i najciekawszy był bez dwóch zdań Kody, którego zazdrościło nam wiele polskich miast. Koncert Philipa Glassa, światowa premiera kompozycji Arvo Pärta, występ Laurie Anderson, Johna Zorna i Billa Laswella. I nic to, że ten ostatni był słaby i że Lou Reed nie dojechał. Dobrze wypadły mniej awangardowe, za to bardziej rozrywkowe Inne Brzmienia, które niestety osierociła śmierć ich twórcy, Mirka Olszówki. Świetny repertuar (z małymi wyjątkami) zaprezentowały Konfrontacje Teatralne. O niezłej kondycji lubelskiego teatru świadczą nagrody dla Pawła Passiniego i Łukasza Witta-Michałowskiego i dobrze przyjęte premiery w Teatrze im. J. Osterwy. Nie można zapominać o najbardziej efektownym z festiwali: Carnavale Sztuk-Mistrzów, prezentującym sztukę cyrkową i najbardziej prestiżowych (choć nierównych) Międzynarodowych Spotkaniach Teatrów Tańca, o znakomitym Lublin Jazz, o obleganych Zaduszkach Jazzowych. Nieco słabiej za to radziły sobie borykające się z finansami instytucje: filharmonia i Teatr Muzyczny.

Da się też niestety zauważyć pewien negatywny trend w kulturze. Podaż zaczyna poważnie przerastać popyt.

W polityce zaskoczenie - do Lublina wrócił PO-PiS

W polityce to był rok zmian. Od kilku tygodni Lubelszczyzna ma nowego marszałka, Lublin - prezydenta, mandaty otrzymali też nowi radni.

Druga połowa roku upłynęła pod hasłem wyborów samorządowych. Kampania rozkręciła się na dobre już od końca wakacji. Uwaga koncentrowała się wokół kandydatów na prezydenta Lublina. Co zaskakujące - o reelekcję nie starał się były włodarz Lublina Adam Wasilewski. Argumentował, że jest zmęczony po czteroletniej kadencji. O fotel prezydenta walczyło ośmiu kandydatów, ale tak naprawdę liczyło się tylko dwóch - Lech Sprawka z PiS i Krzysztof Żuk z PO. Sprawka wygrał pierwszą turę, ale ostatecznie w dogrywce większe poparcie dostał Żuk.

PiS powetował sobie "stratę" fotela prezydenta objęciem bezwzględnej większości mandatów w Radzie Miasta.

Samą kampanię kandydaci oceniali jako "merytoryczną", co w oczach mieszkańców mogło oznaczać "nudną". Dużo ciekawiej zrobiło się w lokalnej polityce po wyborach. Wtedy zwycięzcy przystąpili do rozmów o podziale wyborczych łupów. Efekty były zaskakujące - w ratuszu od kilku tygodni funkcjonuje koalicja PO-PiS.

W samorządzie województwa natomiast nic się nie zmieniło. PO nadal idzie pod rękę z PSL. PO musiała jednak zapłacić za to fotelem marszałka. Włodarzem regionu został Krzysztof Hetman, który dla tego stanowiska oddał tekę wiceministra.

W 2010 roku wybraliśmy też nowego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Wybory odbyły się przed terminem - w czerwcu - bo prezydent Lech Kaczyński zginął 10 kwietnia w katastrofie Tu-154 pod Smoleńskiem. Wśród 96 ofiar rządowego samolotu był też Edward Wojtas, poseł PSL z Lublina.
To nie jedyna tragedia, która dotknęła Lubelszczyznę w mijającym roku. W maju Wisła zalała kilka gmin w regionie. W czerwcu dramat się powtórzył.

Mieliśmy też trzęsienie ziemi - na szczęście tylko w lokalnej PO. Partię porzucił Janusz Palikot, poseł i dotychczasowy lider ugrupowania na Lubelszczyźnie. Postanowił założyć własną partię. W efekcie jeden z najczęściej pojawiających się w mediach polityków zniknął z ekranów telewizorów.

Autorzy: DUN, JAXA, FAJ, PO, KOS, KAK, PAF, TOB

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto