Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Ciorgoń: Każe się bić dziewczynom

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
- Nie chciałbyś raczej mieć takiej za żonę – zapewnia trener bokserski Zbigniew Ciorgoń. To pod jego okiem, na Kalinowszczyźnie boks trenuje blisko 20 dziewczyn.

Kiedyś sam był pięściarzem, ciągnięty za język przyznaje, że całkiem dobrym: - Miałem „predyspozycje”, bo w szkole byłem chuliganem. Kiedy skończyłem dwanaście lat, kolega namówił mnie na trenowanie. Dzięki temu się uspokoiłem, bo nie miałem już siły na bicie poza salą – opowiada.

Zaczynał w 1970 roku. Kilka lat później jako bokser „Motoru”, dostał powołanie do reprezentacji juniorów na Mistrzostwa Europy.

- Ze względów osobistych nie mogłem pojechać – mówi. Po zakończeniu kariery postanowił, że będzie przekazywał swoją wiedzę i doświadczenie, tym którzy chcą boksować. Chętnych szkoli w klubie MKS „Kalina” przy Kleeberga 12a. - A ten nasz ring bokserski, odkupiliśmy od Przemysława Salety. To jedyny i profesjonalny ring w Lublinie. Sam po niego jeździłem aż do Częstochowy, kosztował 10 tys. zł, ale ładnie wygląda prawda? - pokazuje z dumą.

Dzięki efektownemu ringowi boks polubiła też jego córka Edyta, teraz czołowa pięściarka w kraju.

– Z ciekawości wziąłem ją na trening, ale nie wierzyłem, że dziewczyny mają takie predyspozycje. Okazało się, że wprawdzie brakuje im zapału i waleczności, ale cechami motorycznymi przewyższają chłopaków – mówi. Dziewczyny ćwiczą trzy razy w tygodniu, osiem z nich na tyle zawzięcie, że startują w turniejach ogólnopolskich. Najlepsze, od kilku lat sięgają po krajowe trofea. Najmłodsza z trenujących ma zaledwie 8 lat, te starsze po 15-16.

– Dlaczego dziewczyny boksują? Każda z nich mówi mi, że wszystkie inne sporty są już oklepane, a one chcą być oryginalne – tłumaczy Ciorgoń. Najbardziej utytułowana pięściarka MKS „Kalina” Edyta Ciorgoń to medalistka Mistrzostw Polski juniorek i seniorek. Obok niej wyróżnia się też Magdalena Tatarska, której uderzenie poczuły już rywalki z kilku innych miast.

W sali przy Kleeberga grupka dziewcząt wokół ringu posłusznie wykonuje polecenia Zbigniewa Ciorgonia. Ma wśród nich szacunek. Dobrze wiedzą, że jako zawodnik mało, kiedy przegrywał. Na 126 walk stoczonych w barwach „Motoru”, wygrał aż 116. Ciorgoń zachęca do boksowania.

- Jeśli nie skończyłaś 15 lat i chcesz trenować pięściarstwo przyjdź do nas. Czekamy w poniedziałek, środę i piątek od godziny 16 tej - mówi. - Chłopcy też mogą przyjść, chociaż mogą…nabawić się kompleksów. Są sparringi zadaniowe, kiedy dziewczyny obijają chłopaków. Niejednokrotnie są znacznie lepsze technicznie.

Czy dziewczyny nie obrażają się, kiedy mówi się o nich bokserki?

- Jesteśmy pięściarkami! Bokserki, to przecież takie majtki – wzburza się jedna z dziewczyn.

Tomasz Zalewa

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto