19-latek zalarmował o podłożonej bombie bo chciał, aby jego brat nie miał rozprawy w sądzie. Chłopak sądził, ze jeśli przerwie obrady, brat wyjdzie na wolność. Władze sądu zdecydowały się ewakuować budynek. Razem aż 170 osób musiało z zewnątrz obserwować pracę policyjnych saperów. Oczywiście, jak najczęściej w takich przypadkach żadnej bomby nie było.
Chłopak zamiast pomóc bratu sam wplątał się w konflikt z prawem. Proces Konrada I. ruszył w ubiegłym tygodni. Chłopak przyznał się do winy. Dzisiaj ma zapaść wyrok w tej sprawie, żartownisiowi grozi grzywna i więzienie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?