Dzięki staraniom dwóch lokatorek trawniki przed klatkami wspomnianego bloku cieszą oko pozostałych mieszkańców i przechodniów. Obie panie sadzą tu kwiatki i dbają o ładny wygląd ogródka. Ten jest jednak zakłócony przez wysuszone, pozbawione liści drzewko, które od dawna już nie daje owoców.
- We dwie chcemy, aby mieszkało nam się tu trochę przyjemniej – mówi jedna z lokatorek bloku przy Racławickich 29. – Od trzech lat staramy się, aby mirabelka została wycięta, ale administracja nie reaguje na nasze prośby. Wszyscy mówią, że nadaje się ona tylko do wycięcia, ale nikt nic z tym nie zrobi. My, starsze panie nie damy rady.
W administracji osiedla znają ten problem. – Faktycznie, jest takie drzewko i trzeba je wyciąć. W ubiegły piątek wysłaliśmy pismo w tej sprawie do Zarządu Nieruchomości Komunalnych i musimy poczekać na pozwolenie na wycinkę z Wydziału Ochrony Środowiska – mówi Marzena Kołszut, wiceprezes Dzielnicowej Administracji Domów Adrem, która zarządza okolicznymi blokami. – Pismo było gotowe już od dawna, przez niedopatrzenie wysłaliśmy je dopiero teraz.
- Jeśli mirabelka stoi na terenie ogólnodostępnym, to musi być zgoda na jej wycięcie – tłumaczy Marian Stani, dyrektor miejskiego Wydziału Ochrony Środowiska. – Musimy przeprowadzić wizję w tym miejscu. Nie wiem, kiedy to zrobimy, bo otrzymujemy sporo wniosków, a teraz jest sezon urlopowy. Po dokonaniu oceny decyzja zwykle zapada w ciągu dwóch dni. Wtedy będzie można wyciąć drzewko.
Marzena Kołszut zapewniła nam, że mirabelka zostanie wycięta możliwie jak najszybciej po otrzymaniu decyzji.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?