Prace Zofii Kopel-Szulc są charakterystyczne. Chętnie korzysta z mocnych kontrastów, różnych technik i płaszczyzn - zestawia ze sobą formy gładkie i ziarniste.
Artystka zaprojektowała wspólnie z mężem, Henrykiem Szulcem, kilkadziesiąt plakatów, głównie kulturalnych, ale także i okolicznościowych, np. "1000-lecia państwa polskiego" czy "25-lecia PRL". Należeli do tej generacji młodych grafików, którzy przebili się szybko do czołówki lubelskich plakacistów. O jednej z grafik Zofii Kopel-Szulc z lat 60. pt. "Ryba" wspominał Ireneusz J. Kamiński w eseju pt. "O sztuce w Lublinie". Pisał: "W jednej z najlepszych grafik tamtego czasu (artystka - przyp. red.) efektownie mnoży i komplikuje fakturę, ale właściwie nigdy nie poprzestaje na wirtuozerii formalnej, choć przecież ma ona, sama w sobie, niebagatelną wartość.
Grafika w dłoniach Szulcowej to specjalne medium, środek przekazu jakiejś refleksji pozaartystycznej, wyrażonej jednak wsposób wizualnie atrakcyjny iwłaściwy tylko dla tej techniki".
Ważne miejsce w jej twórczości zajmuje rysunek cienkim piórkiem. Są to subtelne, postrzępione, lekko zaznaczone formy. "Otwarcie Zofii Kopel-Szulc na impulsy płynące ze świata zmysłów, wiara w człowieka i jego posłannictwo w przyrodzie, szacunek dla tego, co stworzyła natura, a zwłaszcza niekończąca się walka z oporną materią kamienia litograficznego, uczyniły z jej twórczości jeden, niezwykle konsekwentny ciąg rozwojowy", podkreśla prof. Lechosław Lameński.
Zofia Kopel-Szulc "Literatura i sztuka", MBP, ul. Braci Wieniawskich 5, w godzinach pracy biblioteki
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?