Wyścig Kaczek w Lublinie (ZDJĘCIA)

Zabawa rozpoczęła się o godz. 14 piknikiem na Moście Kultury. Na lublinian czekało wiele atrakcji, m.in. pokazy kuglarskie, zumby oraz wieczorny koncert zespołu Lolo Ferari.

Największe tłumy przybyły na most dopiero przed rozpoczęciem wyścigu. W ostatniej chwili, na kilkanaście minut przed rozpoczęciem konkursu, swoje kaczki wystawiła w zawodach Dorota Cholewa.

- Cieszę się, że udało nam się zdążyć. Dwie kaczuszki wystawili moi synkowie: Jaś i Olek. Mamy nadzieję, że wygramy - zapewniała pani Dorota.

Kilka minut po godz. 16 wszystkie kaczki wypuszczono do Bystrzycy. Zawodnicy dryfowali do mety na dystansie około 500 metrów. Ich wyczyny śledziły z zaciekawieniem dzieci, które biegły wzdłuż rzeki i typowały, która z kaczek ma największe szanse na zwycięstwo. Meta znalazła się w pobliżu Mostu Kultury. Niestety zabezpieczenia nie wytrzymały i część kaczek zamiast zatrzymać się na siatce, popłynęła dalej. Organizatorzy zapewnili, że wszyscy "uciekinierowie" zostaną złapani i przekazani właścicielom.

Finalnie nagrodzono 16 kaczek plus trzy, które dopłynęły do mety jako ostatnie. Trzecie miejsce zajęła kaczka należąca do Mateusza Kuriańskiego. Druga lokata przypadła natomiast Wojciechowi Woźnicy. Najszybszą okazała się być kaczka z numerem 1739. Do jej właściciela, 8-letniego Piotra Skowronka powędrowała nagroda w postaci zagranicznej wycieczki.

- Bardzo się cieszymy. To dla nas niesamowite zaskoczenie i radość - zapewniała Iwona i Artur Skowronkowie. A gdzie zwycięzcy wyjadą w podróż marzeń? - Planowaliśmy wakacyjną podróż w góry, ale w tej sytuacji musimy chyba zmienić kierunek - śmiała się Iwona Skowronek.

I Lubelski Wyścig Kaczek jest imprezą charytatywno-rozrywkową. Dochód z niej zostanie przeznaczony na dofinansowanie wakacji dla dzieci "Rodzin Trzy Plus".