Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wóz strażacki tu nie dojedzie

Anna Jasińska
Anna Jasińska
Straż pożarna nie ma w Lublinie łatwego życia. Jest wiele miejsc, do których wóz strażacki nie dojedzie. Najgorzej sytuacja wygląda na, poprzecinanych wąskimi uliczkami, Tatarach.

Stare osiedla, brak parkingów i zakazów postoju – to główne przyczyny problemu. – Przez kilka ostatnich lat notujemy od 50 do 80 takich sytuacji rocznie, kiedy mieliśmy utrudniony dojazd do pożaru. To naprawdę potężny problem – mówi Michał Badach, rzecznik prasowy lubelskich strażaków. - W tym roku w samej tylko dzielnicy Tatary strażacy aż 23 razy mieli problem z dostaniem się do miejsc interwencji – twierdzi.

Najgorzej jest na ul. Odlewniczej, Hutniczej, Motorowej i Gospodarczej.

Podobnie jest w okolicach altanek działkowych. – Nie jest to tak wielkie zagrożenie jak pożar w bloku. Ale pożary w ogródkach wybuchają dość często, a trudno jest tam dojechać wąskimi alejkami. Nieciekawie jest szczególnie przy ul. Wapiennej – dodaje Michał Badach.

W takich sytuacjach strażacy przekazują sprawę w ręce Straży Miejskiej.

– Zgłoszenia dotyczą głownie źle zaparkowanych samochodów, blokujących dojazd do posesji. Zwykle wypisujemy mandaty wysokości od 100 do 500 złotych – tłumaczy Ryszarda Bańka, rzeczniczka lubelskich strażników.

– Jesteśmy świadomi tego problemu. Tatary to stare osiedle – tłumaczy Janusz Dec ze Spółdzielni Mieszkaniowej „Motor”. – Ale nie do nas należy naprawa dróg – zaznacza.

– Remonty to obowiązek Zarządu Nieruchomości Komunalnych i Urzędu Miasta – wyjaśnia Andrzej Bałaban z miejskiego Wydziału Dróg i Mostów. – Problem w tym, że kwestia, kto odpowiada za dany obszar nie jest jeszcze dokładnie uregulowana. Zdajemy sobie sprawę z tego, że przez niektóre ulice trudno przejechać. Tatary nie są jedyne. Duży problem jest też przy ul. Dzierżawczej, Firlejowskiej, czy Łęczyńskiej.
W ZNK mówią co innego: – Remont ulic nie leżą w naszej gestii. Opiekujemy się jedynie budynkami i pasami zieleni w pobliżu bloków, którymi administrujemy – tłumaczy Artur Cichoń, rzecznik prasowy ZNK.

Pozostaje więc liczyć na miasto. - Usprawniliśmy już przejazd przez ul. Hutniczą, Mełgiewską i Gospodarczą. Niewykluczone, że kontrole wywołane tragedią w Kamieniu Pomorskim spowodują kolejne renowacje wąskich ulic – kwituje Andrzej Bałaban.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto