Do wypadku doszło ok. godziny 1 nad ranem. Kierujący fordem mondeo jechał w kierunku Lubartowa. Wskutek nadmiernej prędkości stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak potężna, że samochód dosłownie owinął się wokół drzewa i zapalił.
Samochodem jechało trzech mieszkańców gminy Serniki: 20-letni Marek K. i 24-letni Marcin S. i ich 20-letni kolega Patryk Ł. Ciała dwóch pierwszych zostały znalezione na miejscu wypadku, zakleszczone we wraku. Trzeci podróżujący samochodem cudem przeżył po tym jak wypadł z samochodu na odległość kilkudziesięciu metrów. Mężczyzna trafił do szpitala ze złamaną nogą.
Z ustaleń policji wynika, że mężczyźni zabrali auto koledze, który przyjechał po nich na dyskotekę. Najprawdopodobniej wszyscy byli pijani.
**
Kilkadziesiąt minut później policjanci zatrzymali 48 letniego mieszkańca gminy Firlej, który po pijaku przyjechał na miejsce wypadku, bo jak sam przyznał „chciał je zobaczyć”.
- Tej tragedii na pewno można było uniknąć – informuje policja. – Głupota, brawura, bezmyślność i być może brak reakcji ze strony osób postronnych, a na dodatek prawdopodobnie alkohol. Taka mieszanka, okazała się nie po raz pierwszy zabójcza dla młodych ludzi. Niech te drastyczne zdjęcia będą dla nas przestrogą.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
