Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wigilia w Lublinie: Do klubu zamiast na pasterkę

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
Kiedy w kościołach zaczyna się pasterka, kluby tętnią życiem. W Lublinie pojawiają się nowe zwyczaje.

W Internecie można znaleźć zapowiedzi co najmniej trzech wydarzeń. Restauracja działająca w wynajętych od Chatki Żaka pomieszczeniach zaprasza na "X-Mass rave”.

– Na naszej pasterce usłyszycie taką muzykę jak: Drum'n'Bass, Hard Nrg oraz Hardcore! W pomieszczeniach obok będziemy śpiewać kolędy – piszą organizatorzy imprezy na portalu społecznościowym Facebook. Muzykę grać ma ośmiu Dj-ów, a swój udział w zabawie potwierdziło już kilkadziesiąt osób. Impreza rozpocznie się o godz. 22.

Z kolei znany z niecodziennych pomysłów klub Tektura przygotował "Wigilijne Karaoke”, na które każdy może przyjść z własnym prowiantem.

– To nie jest żadna prowokacja – zapewnia Szymon Pietrasiewicz, organizator imprezy w Tekturze. – Po prostu jest wielu ludzi, którzy chcą trochę odpocząć od świątecznego stołu, to nic złego. A przecież impreza zaczyna się o godz. 22, czyli już po wigilijnych kolacjach – podkreśla. Także w tym przypadku swoje przybycie deklaruje kilkadziesiąt osób.

Taneczną imprezą w Wigilię kusi również Soundbar. Na "Technicznej pasterce” rozbrzmiewać ma muzyka house. Ta impreza zacznie się najpóźniej, bo o północy. – Takie imprezy organizowane były już wcześniej przez te same osoby w Świdniku – mówi Grzegorz Mazur, menadżer Soundbaru. – Chcemy przede wszystkim stworzyć okazję do spotkania ze znajomymi tym, którzy na co dzień nie mieszkają w Lublinie, a w rodzinnym mieście pojawiają się praktycznie tylko z okazji świąt – dodaje.

Wczoraj mieliśmy spory problem ze znalezieniem księdza, który sprawę skomentuje pod nazwiskiem. Zgodził się dopiero ks. Janusz Kozłowski ze Świdnika: – Mamy tyle hałasu przez cały rok, ciągle bombardują nas decybele, a to powinny być stonowane święta – mówi duchowny. – Ktoś powiedział, że tylko puste naczynia hałasują, a pełne nie. Może ktoś hałasem chce coś zatuszować – dodaje. Inni księża mówią podobnie. – To nie do przyjęcia. Święta spędza się z rodziną, a imprezę można zrobić po świętach – mówi jeden z proboszczów. – Myślę, że udział w takiej imprezie to okradanie samego siebie. Oni nie wiedzą, co tracą – dodaje inny.

– Ja tu niczego zdrożnego nie widzę – uważa Krzysztof Polak, organizator "X-Mass rave”. – Są ludzie, którzy po spotkaniu z rodziną mają ochotę na coś jeszcze i dla nich robimy tę imprezę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto