Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieniawa walczy z masztami

Tomasz Maciuszczak
Tomasz Maciuszczak
Mieszkańcy Wieniawy wypowiadają wojnę masztom i przekaźnikom telefonii komórkowej. To kolejny protest w tej sprawie. Wcześniej „nie” nadajnikom powiedzieli na Porębie, Czechowie i Sławinku.

W 2003 roku, Idea Centertel chciała postawić nadajnik na dachu Lubelskiej Spółdzielni Niewidomych przy ul. Głowackiego. Mieszkańcy okolicznych bloków zostali poinformowani o tych planach i zgodnie zaprotestowali przeciwko montażowi urządzeń. Ich zdanie zostało jednak zignorowane. Mało tego, na budynku zaczęły pojawiać się kolejne maszty. Teraz jest ich tu aż sześć i wiele wskazuje na to, że na tym nie koniec.

W siedzibie spółdzielni działa także przychodnia lekarska, hotel pracowniczy i kilka innych instytucji.

W przyległym budynku odbywają się zajęcia szkoły tańca i klubu karate. Codziennie przebywa tu nawet kilkaset osób, nie wspominając o okolicznych mieszkańcach.  - Nasze okna skierowane są na te wszystkie nadajniki. Mamy czekać, aż się przez to pochorujemy? – pytają mieszkańcy. – A urzędnicy tylko rozkładają ręce, mówiąc, że nie mogą nam pomóc. A przecież to także oni podejmowali decyzje w tej sprawie.

Rada dzielnicy Wieniawa już od kilku lat próbuje zmusić Urząd Miasta do działania i demontażu anten.

– Mieszkańcy skarżą się, że odkąd przekaźniki pojawiły się w okolicy zaczęli czuć się gorzej. Tu mieszka dużo starszych, schorowanych osób. Panie, które mają wszczepione rozruszniki serca narzekają, ze muszą je regulować kilka razy w tygodniu. Wcześniej robiły to raz na miesiąc – mówi Henryk Zięba, przewodniczący zarządu dzielnicy. - Anteny stoją tu od kilku lat. My tylko użytkujemy dach operatorowi, który przedstawił nam wszystkie potrzebne dokumenty – odpowiada Krzysztof Puchala, prezes LSN. – Z prawnego punktu widzenia wszystko jest w porządku, wiec nie wiem, po co te protesty.

Mieszkańcy zapowiadają, że są gotowi uciec się do radykalnych rozwiązań.

– Jeśli nikt nie zareaguje, to zawalimy te anteny – mówią. Za przykład podają sytuację, jaka miała niedawno miejsce przy niedalekiej ul. Snopkowskiej. Kiedy monter rozpoczynał instalowanie masztu grupa lokatorów przepędziła go z dachu.

W pomoc mieszkańcom zaangażował się miejski radny Marcin Nowak.

– To nie do pomyślenia, żeby wbrew wiedzy i woli ludzi instalowano tyle anten. Pojawiły się co prawda ogłoszenia w tej sprawie na klatkach schodowych, ale miały charakter pro forma, bo nikt nie uwzględnił opinii mieszkańców – mówi Nowak. – W planach jest instalacja kolejnych masztów, na co nie pozwolę. Tam mieszkają ludzie, do tego w budynku znajduje się przychodnia.

Pacjenci przychodzą tam się leczyć, a wychodzą jeszcze bardziej chorzy.

W czwartek radny Nowak zamierza spotkać się z mieszkańcami, którzy będą mogli złożyć podpisy pod interpelacją do prezydenta w tej sprawie. Spotkanie odbędzie się o godz. 17 w siedzibie Prywatnego Gimnazjum i Liceum im. Królowej Jadwigi przy ul. Długosza 8a.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto