Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie "Maki" wyrosły na Czubach. Montaż wyjątkowej rzeźby (zdjęcia)

Redakcja
Na os. Skarpa rozpoczął się montaż wyjątkowej rzeźby „Maki” projektu amerykańskiego artysty i architekta. Bill Gould przyjechał z tej okazji do Lublina.

Pięć wielkich maków można już podziwiać na placu w pobliżu skrzyżowania ulic Romantycznej i Uśmiechu.

- Montaż idzie sprawnie, zgodnie z planem - relacjonował wczoraj Józef Kępka, który nadzorował mocowanie maków na placu. To właśnie firma Betstal Kępka i Synowie spod Piask zajęła się wykonaniem kilkumetrowych stalowych łodyg i płatków.

Autorem rzeźby jest amerykański artysta i architekt Bill Gould, a konstrukcję ze stali oraz kule z dmuchanego szkła i małych ceramicznych płytek pomagali mu zrobić mieszkańcy Lublina i regionu. - I właśnie to jest w tej rzeźbie najważniejsze - podkreśla Bill Gould i dodaje, że zrealizowanie "Maków" było dla niego wyzwaniem i zajęło kilka dobrych lat. - To marzenie, które właśnie się spełnia. Jestem bardzo szczęśliwy. Rzeźba wygląda dokładnie tak, jak ją zaprojektowałem - dodaje.

Na pomysł postawienia "Maków" na os. Skarpa Amerykanin mieszkający w Kalifornii wpadł kilka lat temu. Rzeźba miała być prezentem dla mieszkańców osiedla, na którym Bill wraz z rodziną mieszkał w latach 80., gdy żona artysty wykładała na UMCS. - To był trudny okres. Miałem kartki na żywność i tak jak inni stałem w kolejkach - wspomina. - Na osiedlu Skarpa mieszkali moi przyjaciele - dodaje amerykański artysta.

- Miałem nadzieję, że firmy z Polski ufundują rzeźbę, ale to nie nastąpiło. Dlatego zdecydowałem, że muszę znaleźć inny sposób na zebranie pieniędzy - wyjaśnia Bill Gould. Udało się to przez internetowy serwis Kickstarter. Pomysł artysty wsparło tam 165 internautów, którzy łącznie wpłacili na realizację "Maków" ponad 33 tys. dolarów.

Dlaczego maki? - Ten kwiat dobrze zapamiętałem z Polski. Ma dla Polaków wiele znaczeń - wyjaśnia artysta.

Bardzo ważnym elementem rzeźby są ceramiczne płytki, które trafią na płatki maków. Przy wietrze będą wydawać przyjemny dla ucha szmer. Ich wykonania podjęli się głównie mieszkańcy Czubów. Powstawały na warsztatach w Domu Kultury Skarpa, w szkołach i przedszkolach.

- Płytki będą zawieszane wkrótce z tzw. zwyżki, czyli podnośnika - informuje Renata Kiełbińska, dyrektorka Domu Kultury Skarpa, która kibicuje i pomaga artyście. - Cały projekt rzeźby jest mi bardzo bliski, bo sama jestem plastykiem - dodaje.

- To wspaniały gest przyjaźni między ludźmi. Nie słyszałem o podobnym pomyśle nigdzie indziej w Polsce - ocenia rzeźbę Ryszard Burski, prezes SM Czuby. - We wrześniu rzeźba zostanie oficjalnie odsłonięta. Zbiegnie się to z obchodami 35-lecia spółdzielni Czuby, a także z rocznicą pierwszego przyjazdu Billa Goulda do Lublina - dodaje. Prezes zapowiedział też, że zadba o teren wokół maków, tak, by można je było podziwiać, siedząc wygodnie na ławeczce.

Montażowi przyglądali się mieszkańcy osiedla. - Podoba mi się ta rzeźba. To atrakcja dla dzieci, ale dorośli też skorzystają - oceniła pani Maria, która bawiła się z wnuczką Julią na pobliskim placu zabaw.

Na tym nie kończy się przygoda Amerykanina z Polską.- Jestem twórcą Fundacji na rzecz Rozwoju Sztuki Publicznej w Polsce. Chcę, by ta fundacja działała dalej i realizowała kolejne projekty. Marzy mi się też zaprojektowanie budynków, a szczególnie szkoły w Polsce - wyznaje z uśmiechem Bill Gould.

Marta Ćwik-Hetman

__

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto