Dotychczasowy rekord wygranej padł 29 lipca tego roku. Fortunę wartą prawie 38 mln podzieliło pomiędzy sobą czterech szczęśliwców.
- Bardzo wielu klientów dzwoni non stop, pytając o zasady, pytając o opłaty - mówi Henryk Banaszkiewicz z Totalizatora Sportowego
Emocji nie studzą matematycznie podliczone szanse na trafne wytypowanie sześciu z 49 losowanych liczb. Jest to dokładnie jak 1 do 13 983 816, co potwierdza sam organizator. - Gdyby 14 milionów Polaków wypełniło kupony, każdy zaznaczając inne liczby, wtedy tylko jedna osoba by trafiła - objaśnia dr Wiesław Zięba, matematyk z UMCS-u.
Inną, ale bardzo istotną ciekawostką jest podatek od wygranej. Potrącany jest on automatycznie w liczbie 10% nagrody, co w efekcie da ok. 36 mln zł Pocieszeniem może być tu fakt, iż to i tak wielokrotnie mniej niż np. w USA. Wysokość kwoty nie zależy natomiast od tego czy jest ona odbierana w jednej czy kilku rozłożonych wypłatach. Jaka natomiast mogłaby być nagroda, gdyby i teraz nikt nie trafił "szóstki"? - Nawet 70 mln - ocenia Banaszkiewicz.
We wtorek pytaliśmy mieszkańców Lublina, na co spożytkowaliby pieniądze z wygranej.
A co radzi ekspert z branży finansowej? Po pierwsze: dywersyfikacja, czyli rozłożenie kwoty na różne instrumenty. - Co najmniej 10% zainwestowałbym w złoto i dzieła sztuki. Złoto przede wszystkim - podpowiada Maciej Krojec, dyrektor lubelskiego oddziału doradców finansowych Money Expert. - Co najmniej połowę w nieruchomości. Tylko rozsądnie wybrane, jak działki budowlane - dodaje. Kilkumilionową "resztówkę" dobrze by było zaś przeznaczyć na bezpieczne papiery, jak obligacje.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?