Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Większość obiektów socjalnych ma usterki

Karolina Szubiela
Karolina Szubiela
Brak aktualnych badań instalacji przeciwpożarowej, instrukcji przeciwpożarowych, pozastawiane korytarze i wyjścia ewakuacyjne – to najczęstsze usterki, jakie stwierdzono podczas kontroli budynków socjalnych w Lublinie.

Kontrole ruszyły po tragedii w Kamieniu Pomorskim. Jak dotąd przeprowadzali je inspektorzy nadzoru budowlanego, straż pożarna i policja. Wyniki wstępne: uchybień nie brakuje.

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego kontroluje obiekty pod względem stanu technicznego oraz przeprowadzania lub nie kontroli okresowych.

– Mało jest obiektów, w których nie stwierdziliśmy nieprawidłowości – mówi Robert Lenarcik, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego miasta Lublin. – Właściciele mają za zadanie wszystkie uchybienia naprawić. W przypadku drobnych usterek – wydajemy pouczenia. W tej chwili wszystkie obiekty są analizowane. Wciąż zbieramy opinie.

Strażacy sprawdzali obiekty pod względem ochrony przeciwpożarowej.

– Po kontroli budynków przy ul. Mełgiewskiej 40 A oraz 7/9 stwierdziliśmy takie niedociągnięcia jak materiały palne w korytarzach, czyli np szafy, które mogą stwarzać zagrożenie podczas pożaru i utrudniać ewakuację mówi Ryszard Starko, rzecznik prasowy Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. – Do tego kraty oddzielające mieszkania i utrudniające ewakuację, brak wyłączników prądu elektrycznego, które wyłączają prąd centralnie, brak aktualnych kontroli instalacji.

Ponieważ obowiązek przystosowania budynku pod względem ochrony przeciwpożarowej spoczywa na administratorach, zarządcach lub właścicielach obiektów, a na straży jedynie obowiązek skontrolowania czy wymogi są spełnione, to administrator musi usunąć usterki. – Wydajemy zalecenia usuwania usterek, jeżeli występują – zapewnia Starko. – Przy dużych nieprawidłowościach istnieje nawet możliwość zamknięcia obiektu, tak jak stało się w Lubartowie.
Drobne usterki administratorzy mają za zadanie usunąć natychmiast, na większe dostają trochę więcej czasu.

Jak informuje Ryszard Starko, w tej chwili kontrole prowadzone przez strażaków zostają wstrzymane. – Będzie je prowadził tylko nadzór budowlany – mówi. – Jeżeli jednak zgłoszą się po naszą pomoc- jesteśmy w stanie ich wesprzeć.

Lublinianie zastanawiają się, czy czujniki dymu nie byłyby doskonałym rozwiązaniem jako urządzenie ostrzegające przed zbliżającą się tragedią.

Strażacy ze swojej strony bardzo polecają instalowanie czujników wykrywających ogień lub dym. – Straż nic nie może narzucić, może tylko sugerować – podkreśla Ryszard Starko. – Popieramy czujniki tego typu. Należy pamiętać, że w razie pożaru najważniejsza jest pierwsza faza, kiedy tylko zaczyna się ogień. Wtedy taki czujnik jest dla nas ostrzeżeniem. Zgodnie z przepisami takie czujniki muszą być zamontowane w hotelach oraz obiektach zamieszkania zbiorowego. W mieszkaniach prywatnych mogą, ale nie muszą. Zależy to już od właściciela lokum. Warto się jednak w czujnik zaopatrzyć, szczególnie, że wydatek jest niewielki, ceny zaczynają się od 60 zł. – Nasze życie nie ma ceny –podkreśla Ryszard Starko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto