Wandale grasują na deptaku

- Od kwietnia regularnie niszczone są gazony, skrzynie z kwiatami w ogródku. Najczęściej dochodzi do tego późno w nocy, kiedy mamy już zamknięte – mówi Jolanta Smaga z kawiarni Nescafe. Wandale nie tylko wyrywają pojedyncze egzemplarze sadzone. - Któregoś poranka zobaczyliśmy, że wszystkie nasze skrzynie zostały zalane jakimś środkiem chemicznym - dodaje.

Menadżerka kawiarni przyznaje, że z takimi problemami boryka się kilku właścicieli innych ogródków. Straż Miejska przyznaje, że ten teren w nocy jest patrolowany przez ich ludzi. Problem w tym, że jest to tylko dwóch funkcjonariuszy. Policjanci zapewniają, że deptak jest regularnie patrolowany. – Więcej patroli wysyłamy zwłaszcza teraz, kiedy jest więcej ludzi z uwagi na działające ogródki – wyjaśnia Arkadiusz Arciszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Policja zapewnia, że przyjrzy się tej sprawie. Pomocne mogą być tu nagrania z miejskiego monitoringu. – Kamera zainstalowana naprzeciw ratusza może być skierowana w stronę deptaka. Zarejestruje obraz aż do ulicy Staszica – mówi Grzegorz Hunicz z Wydziału Informatyzacji UM Lublin. – Zbliżenie jest nawet 35-krotne – dodaje.

Do sprawy wrócimy.

Pit