Lublinianie podpisywali się pod petycją o budowę obwodnicy. Chętnych nie brakowało.
- Chcemy zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo jakie czeka na drodze krajowej nr 17 i 12 w obecnym kształcie. To najniebezpieczniejszy odcinek drogi w całym kraju. Tak jak mówi nasz transparent, jeśli nie będzie obwodnicy, będą żniwa - tłumaczył Jacek Werner z Forum Rozwoju Lublina, które organizowało sobotnią akcję.
Oprócz akcji happeningowej zbierano podpisy pod petycją, która trafi do premiera Donalda Tuska. - Chcemy żeby na najbliższym posiedzeniu rady ministrów w połowie stycznia zapadła decyzja o budowie - tłumaczy Werner.
Obok stolika z petycją ustawiała się kolejka. - Przyciągają oryginalne stroje i transparent. Będziemy również chodzili wśród kierowców stojących na czerwonym świetle i prosili o podpisy - mówił Werner.
Co na to lublinianie? - Oczywiście, że podpiszę. Dlaczego na zachodzie mogą być normalne drogi a u nas nie? Może to nie przyniesie widocznego efektu, ale mam nadzieję, że ktoś tam na górze zobaczy, że nam kierowcom, zależy na tej drodze - mówił pan Andrzej, zainteresowany akcją.
Akcja zakończyła się po godz. 14. - Zebraliśmy "na oko" powyżej 400 podpisów. Zainteresowanie było spore. Ludzie podchodzili i pytali. Widać, że zależy im na tej budowie - mówi Jacek Werner.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?