- Lokal może działać, desery też można jeść - mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz, kierownik sekcji żywności i żywienia lubelskiego sanepidu. Inspektorzy nie tylko pobrali próbki do badań, ale jeszcze raz skontrolowali kawiarnię. - Jest sterylnie, nie mamy żadnych zastrzeżeń - informuje Sawa-Wojtanowicz. W ubiegły czwartek kawiarnia została zamknięta, po tym jak pięcioro dzieci zatruło się deserami z owocami i bitą śmietaną. Chorzy trafili do szpitala, a sanepid skontrolował lokal. Okazało się, że goście kawiarni zatruli się gronkowcem, który był na rękach pracowników przygotowujących desery.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?