Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W skansenie było smacznie, aż palce lizać (foto)

Redakcja
Guncwały ziemniaczane, nalewka z liścia bobkowego czy wereszczanki cynamonowe – to tylko niektóre z dwustu przysmaków, jakich można było skosztować w niedzielę w lubelskim skansenie.

Ich wytwórcy walczyli o wygraną w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo-Smaki Regionów” i podniebienia lublinian, którzy licznie odwiedzili stragany uginające się pod ciężarem smakołyków z całej Lubelszczyzny. Ten, kto wygra smaczną rywalizację, pojedzie 15 września reprezentować Lubelszczyznę na finale konkursu w Poznaniu.

Wśród regionalnych smakołyków znalazły się chleby, pierogi, mięsa i wędliny, ryby, sery, potrawy z kaszy, ciasta, przetwory warzywne i nalewki.

Furorę wśród odwiedzających skansen zrobiły guncwały ziemniaczane. - Farsz do guncwałów robi się z przysmażanych tartych ziemniaków i cebuli, doprawionych pieprzem i solą – wyjaśnia Zofia Kuzioła z Koła Gospodyń Wiejskich Moszenki z gm. Jastków. – Potem trzeba zagnieść ciasto na pierogi, nałożyć farsz, zwinąć ciasto jak na struclę, pokroić na kawałki i gotować.

Uwagę przyciągały ciekawy nazwy smakołyków, m.in. napój z darni lasu, piróg reczany kocudzki, dusoki, hyćka nadbużańska, pazibroda, czy szarytka w marynacie.

- Przywieźliśmy nalewkę z liścia bobkowego i pieczeń drwala – wyjaśnia Jolanta Kaniewska, która przyjechała z gospodarstwa agroturystycznego w Andrzejowie. – Nalewka ma specyficzny kolor i smak. Robi się ją z liści laurowych, herbaty, spirytusu i cukru. Z kolei pieczeń drwala to mięso wieprzowe i drobiowe doprawione czosnkiem, tymiankiem i majerankiem.

Nie zabrakło też alkoholi.

– Nasze wino może spokojnie konkurować z zachodnimi winami z tzw. średniej półki – zachwala Maciej Mickiewicz, który produkuje wina czerwone i białe z winogron z własnej winnicy Solaris w Opolu Lubelskim. – Owoce są ręcznie zbierane, wybieramy tylko najlepsze winogrona. Rocznie produkujemy kilkaset litrów wina, które rozprowadzamy wśród znajomych i rodziny.

Smakołyków można było spróbować za drobną opłatą. – Mnie najbardziej smakowały nalewki, mężowi spodobała się pieczona kaszanka, a dzieciom sernik – wyjaśnia pani Anna, która do skansenu wybrała się z rodziną. – Przyszliśmy mimo deszczu, bo byliśmy ciekawi, czym może się pochwalić Lubelszczyzna.

Smakowaniu potraw towarzyszyły występy kapel ludowych.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto