Będą się tam szkolić przyszli kierowcy. Dla cyklistów także zaplanowano miasteczko z placem manewrowym. Będą tam mogli zdać egzamin na kartę rowerową.
- Niemal każde większe miasto w regionie ma takie miasteczko - Chełm, Zamość i Biała Podlaska. Bardzo dobrze, że w Lublinie ktoś też o tym pomyślał – cieszy się Waldemar Czerniak, prezes lubelskiego oddziału Polskiego Związku Motorowego, który latem na łamach naszej gazety nawoływał do utworzenia takiego miejsca.
Inwestycją zajmie się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji wspólnie z Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego.
Oba pracują nad projektami budowy miasteczka ruchu drogowego i tego dla rowerzystów. Miejsca mają być umieszczone niedaleko siebie. – Chcemy, aby przenośne miasteczko ruchu drogowego powstało przy al. Zygmuntowskich, tam gdzie w zimie urządzamy lodowisko – mówi Mariusz Szmit, dyrektor MOSiR-u. – Z kolei miasteczko rowerowe planujemy w Parku Ludowym tuż nad Bystrzycą.
To właśnie w parku, ponad 20 lat temu, funkcjonowało miasteczko drogowe.
To planowane teraz ma spełniać podobną rolę. - Dzieci będą mogły się tutaj uczyć zasad jazdy samochodem. Będą jeździły samochodzikami na prąd, które byłyby dla nich całkiem bezpieczne – tłumaczy Ryszard Pasikowski, dyrektor WORD-u. – Chcemy postawić tam prawdziwe znaki drogowe, zrobić makietę wszystkich typów skrzyżowań i rond. Na pewno zamontujemy też sygnalizację świetlną.
Dzięki temu maluchy, które potrenują w takim samochodziku, potem za kilka lat, gdy wsiądą do prawdziwego pojazdu, będą pewniej czuły się na drodze.
– Będą już przygotowane do jazdy, bo poznają przepisy i to w praktyce – ocenia Wojciech Targoński, egzaminator WORD. Zanim jednak dzieciaki wsiądą za kierownicę elektrycznego pojazdu, będą miały miałyby zajęcia teoretyczne, tak jak na kursie prawa jazdy.
Z kolei w miasteczku rowerowym zaplanowano budowę sieci dróżek i skrzyżowań.
Tam będą się szkolić przyszli rowerzyści. Takie miejsce będzie o tyle przydatne, że według nowej ustawy o kierujących, która ma wejść w życie w tym roku, trzeba będzie przejść odpowiedni kurs, by potem zdać egzamin na kartę rowerową. Do tej pory dzieci miały tylko w szkołach zajęcia z wychowania komunikacyjnego. – Taka inwestycja jest naprawdę potrzebna. Bardzo dużo osób chce jeździć jednośladami. Widzę to u moich uczniów, moda na rowery nie przemija – ocenia Marianna Pokora, nauczyciel ze Szkoły Podstawowej nr 48 przy ul. Kasprowicza.
Rodzice również chwalą plany MOSiR-u i WORD-u.
– Na pewno lepiej, jeśli mój syn będzie uczył się jazdy rowerem czy samochodem pod okiem wykwalifikowanego instruktora i to warunkach identycznych jak ulica. Przecież boiska szkolne nie mogą dobrze imitować dróg – ocenia Karolina Ośka, mama 5-letniego Filipa.
Oba miasteczka na pewno nie będą narzekały na brak zainteresowanych, bo podobne obiekty w innych miastach cieszą się sporym zainteresowaniem.
– Nasze miasteczko drogowe działa od maja do października. Tylko w ubiegłym roku, w tym okresie, przeszkoliliśmy ok. 1000 dzieci – chwali się Sławomir Niepogoda, dyrektor WORD-u w Chełmie. MOSiR chce sfinansować obie inwestycje z funduszy unijnych. – Właśnie kończymy przygotowywanie wniosku w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego – tłumaczy Szmit. – Decyzję o tym, czy projekty otrzymają dofinansowanie z Unii poznamy w przeciągu najbliższych czterech miesięcy – informuje Adrianna Iwan z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego.
Jeśli uda się zdobyć pieniądze z Unii, miasteczko drogowe mogłoby powstać już w tym roku, a rowerowe w 2011.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?